Wpis z mikrobloga

Krótkie story z ZOO Karina o #rozowypasek i jej #logikarozowychpaskow. Stoi przy kasie (ja za nią) z jakimś legowiskiem, sądząc po rozmiarze jakiś mały, gówniany pieseł. Gdy już dała kartę i ma podać pin nastąpiły trzy rzeczy na raz: "jeszcze dla pieska" i leci po trzy przysmaki-kosteczki, w tym samym momencie pani już czeka na wpisanie pinu i JESZCZE zadzwonił jej telefon.... Co zrobiła jako pierwsze? TAK, odebrała ajfona. Teraz nijak nie może wziąć tych kosteczek, pani dalej czeka na pin, a kolejka aż sobie pójdzie w końcu. Po chwili trybiki ruszyły "oddzwonię bo jestem przy kasie", wziela kosteczki, wklepała pin, osobno kosteczki za 90 groszy i poszła.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja miałem z kolei kilka małych i upierdliwych do noszenia pudełek z żarciem dla #szczury, spytałem o reklamówkę... Są. Po 20 groszy. A ja tylko z kartą. Super bulwo, wydaję 40zł i mam zapłacić za #!$%@?Ą REKLAMÓWKĘ HDPE JESZCZE DWAJŚCIA GROSZY, których 1000 sztuk w hurtowni kosztuje OSIEM CEBULIONÓW. Niestety charyzma chyba niezbyt u mnie motzno, bo reklamówki nie dostałem gratis ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Bonus rakcontent #rozowepaski:

  • 6
@waginator: Typ był w Zoo (ale po treści stawiam, że to jednak o zoologiczny mu chodziło ( ͡° ͜ʖ ͡°)) jakaś niedorobiona karyna przyszła z yorkiem czy innym szczurem
kupiła co poszła do kasy chciała zapłacić kartą i w tym momencie nastąpiła tragedia
1.musiała wpisać pin do karty
2 chciała wziąć jakąś rzecz dla swojego psiego szczura do zjedzenia
3 zadzwonił jej telefon
Karyna oczywiście najpierw odebrała
@ostulemijo: A tak apropos reklamowek w marketach. Wiesz czemu sa po 10-20gr?
Jeszcze kilka lat temu byly za darmo. Czesto podchodzili Janusze i Grazyny i brali po 5-10 z tekstem, wezme na zapas, przyda mi sie w domu. W koncu za darmo :)
@Korhazz: neee. Wtedy był prawny obowiązek. Swoja droga gdyby wtedy w sklepach dało się kupić takie opakowanie 100 czy 1000 sztuk za kilka cebulionów to nie braliby po parę. No i problem odpada w sklepach (ma je obsługa), zostaje w hipermarketach