Wpis z mikrobloga

@severian: Dość powszechna opinia o najnowszej powieści:

[cykl Metro] Ogólnie im dalej, tym lepiej. Początek to słabiutka przygodówka w klimatach postapo, drugi tom wprowadza nieco urozmaicenia, ale dopiero trzeci robi się interesujący; przynajmniej dla mnie, bo raczej nie dla zagorzałych fanów latania po tunelach i strzelania do mutantów.

W Metrze 2035 akcji i łażenia po pozostałościach moskiewskiego metra też jest sporo, ale na pierwszy plan wysuwają się kwestie społeczne i światopoglądowe.