Wpis z mikrobloga

Normalne mirabele, gdzie się ukrywacie? xD

Takie mikro spostrzeżenia. Nie chcę wywoływać żadnej gównoburzy.
Spotkałem na swojej życiowej drodze ( 27lat ) trochę dziewczyn i powiem Wam, że żadna za chooia nie nadawałaby się za żonę czy do poważnego związku.

Zaraz powiecie " kurfa chłopie jak szukasz na disco-bandżo to co się dziwisz".
Otóż nie, są poznane w przeróżnych miejscach, po prostu dziewczyny spotykane w codziennym życiu. Z supermarketów podczas zakupów, z neta ( jedna czy dwie ale były ), jakiś koncert, puknty kurierskie, ekspedientki sklepów, studentki itp. itd.
No kurła każda, że tak powiem niezbyt ogarnięta. Niekiedy nie powiem - były mądre ( chodzi o wiedzę, proszę nie mylić z inteligencją ). Ale jak się później dowiadywałem, że typiara np. kiedyś mając 20 lat kiedyś miała bolca chyba 28 który jak się potem okazało ukrywał przed nią żonę i dwójkę dzieci xD No ja pjerdule czy można być takim nieogarem żeby tego nie wyczaić? xD

Albo jeszcze stawiają siebie na piedestale, że to je muszę zdobywać, że to one są nagrodą w tym "związku" a ja tylko jakimś zdobywcą który musi przejść przez szereg eliminacji xD.
Przecież potrafię wyremontować cały dom od podłogi po sufit poprzez hydraulikę i elektrykę. Naprawić komputer/laptop/telefon i większość innych sprzętów, lubię gotować i mi to wychodzi, jestem po prostu "normalny", dobrze wyglądam ( tak mówią paski ), potrafię się zachować czy to w towarzystwie czy sam na sam i inne tego typu pierdoły.
Ale nie... to one są nagrodą te które ledwo pokój potrafią posprzątać i to niedokładnie.

Przecież wiem, że istnieją normalne dziewczyny które normalnie podchodzą do związków: zostanie parą, szanowanie siebie nawzajem, pomaganie sobie i obdarzanie prawdziwym uczuciem. No tylko gdzie te mityczne paski? Pochowane po piwnicach? Bo przyznam, że mnie to już męczy.

Pisałem szybko i chaotycznie więc wybaczcie niezbyt składne zdania.

#rozowepaski #zwiazki
  • 8
że żadna za chooia nie nadawałaby się za żonę czy do poważnego związku


@madafakerskimadafaka: małżeństwa i poważne związki to przeszłość. Albo się dostosowujesz, albo pałujesz wiplera do końca żywota, ewentualnie czekasz na islamizację i zamykasz jakąś w piwnicy.
@alma_: No właśnie zaczynam tak to widzieć...
@TesknieZaKotem: nie, nie skreśliłem
@erajwa: mój nick nie ma nic do rzeczy ( z jakiegoś filmiku z YT bodajże )
@Allium_cepa: dostosowujesz... ok owszem. Mogę zmienić to czy tamto dla związku ale kurna przecież nie będę się zmieniał cały w zupełnie inną osobę bo druga strona jest "szalona i impulsywna" i co, mam zacząć z nią latać po klubach kiedy tego