Wpis z mikrobloga

Jak mnie to irytuje. Babka z PiS w radiowej Trójce:

Dziennikarz: Dlaczego nauczanie początkowe ma trwać cztery lata, a nie trzy jak teraz? Jeszcze rok temu mówiliście, że ma być trzy lata.
Babka z PiS: To jest opinia ekspertów. Oni tak ustalili, by było lepiej.

Super fachowa i konkretna odpowiedź. Wytrzeć twarz ekspertami i tyle.

Dziennikarz: Czy nauczyciele stracą pracę? Co z nimi?
Babka z PiS: W klasach 5-8 będzie po prostu jeszcze więcej godzin lekcyjnych.

Czylli tym dzieciakom, które już siedzą w szkołach masę czasu, a potem drugie tyle odrabiają lekcję, zamierzają dowalić jeszcze więcej lekcji, by żaden nauczyciel nie stracił roboty.

Ogólnie ta zmiana to czysty populizm, populizm i jeszcze raz populizm, który teraz starają się jakoś racjonalnie przykryć. W dodatku ta reforma to świetne alibi. Jak rozgrzebią gimnazja, to będą mieli wymówkę na całą kadencję. Po pierwsze. że przecież dużą reforma była, a po drugie, jak nie da to rezultatów, że przecież trzeba czekać, bo to była duża reforma.

#polityka
  • 3
Czylli tym dzieciakom, które już siedzą w szkołach masę czasu, a potem drugie tyle odrabiają lekcję, zamierzają dowalić jeszcze więcej lekcji, by żaden nauczyciel nie stracił roboty.


@salvador_w_dali: No tak, patrzysz na to z dość okrojonej perspektywy, według mnie jeśli więcej godzin lekcyjnych = lepsze przerobienie materiału = mniej pracy domowej to chyba wyjdzie dzieciakom na lepsze. Praca domowa to zwyczajne nadrobienie tego, czego nauczyciele nie nadążają przerobić na lekcjach bo
@Mave: w pełni się zgadzam. Gorzej tylko, że tutaj zwiększenie liczby lekcji nie jest używane w kontekście tego, by poprawić poziom edukacji młodzieży, ale by znaleźć etaty dla wszystkich nauczycieli. Widać po prostu, że ten pomysł jest poroniony, rzucony w czasie kampanii, by lud się ucieszył, ale zupełnie nieprzemyślany.
@salvador_w_dali: Możliwe, nie chcę tutaj bawić się we wróżenie przyszłości, ale jeśli będą współpracować z nauczycielami i ekspertami tak jak zapowiedzieli to powinno być dobrze :) Rozliczajmy ich dopiero jak zaczną rządzić, bo ledwo co stary rząd ogłosił dymisję.