Wpis z mikrobloga

Czy was też drażni jak jakiś znajomy podchodzi do was i mówi "opowiem ci kawał" ?

O ile moich najbliższych znajomych nauczyłem, że kawały mnie zwyczajnie nie śmieszą. Fajne są żarty sytuacyjne, anegdotki z życia ale kawał w klasycznym tego słowa znaczeniu mnie nie śmieszy. to ci dalsi, albo koledzy z pracy tego nie wiedzą, albo nie chcą wiedzieć bo po jakimś tam bliższym zapoznaniu nie raz mówiłem że mnie kawały nie śmieszą. I zawsze jak ktoś mi wciska go na siłę to w połowie mówię "aa znam go, dobry hehe" i robię uśmiech nr 3. A jakaś cząstka mnie umiera ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#suchar #niepopularnaopinia (chyba?)
  • 11
  • Odpowiedz
@TadeuszSynZygmunta: No może jakieś tam wyjątki są, jak po jakimś alko czy w naprawdę dobrej atmosferze. Ale tak kawał z zaskoczenia mnie nie śmieszy. Jednak uważam, że dobrze powiedziana anegdotka z życia czy sytuacyjny bije na głowę klasyczne żarty.
  • Odpowiedz