Wpis z mikrobloga

@sartek: jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie.
Z całą pewnością opcja białko + tłuszcz jest dobra dla tych, którzy ucinają węgle, którym węgle nie służą i dla tych, którzy mają problemy z cukrem. Ja np po węglowodanowym śniadaniu szybko jestem głodna.
@sartek: rozumiem, że masz nikłe pojęcie o diecie i tak dalej ale na chłopski rozum. Jak masz dziennie do zjedzenia 350 g węglowodanów i zjesz sobie na śniadanie 150 g owsianki to raczej nic się nie stanie, skoro masz jeszcze czym dysponować później, nie ? A jak masz 150 g węgli i 80% z tego ojeb... zjadłeś na śniadanie to potem może brakować Ci siły na trening i regenerację. Jeżeli jednak
@feniks_pn: Nie chodzi mi o dysponowanie ilością jedzenia do spożycia w ciągu dnia, bo to mogę sobie policzyć, bardziej chodzi mi o to, że w jednym miejscu można wyczytać, że na śniadanie powinno zjadać się jak dużo węgli, bo energia na cały dzień i inne takie, a w innym, że spożycie dużej ilości węglowodanów zaraz po przebudzeniu podnosi poziom insuliny, oraz że ma inne, niekorzystne skutki, i głównie to mam na
@sartek: nie chce mi się rozpisywać więc skrócę - obojętnie. To z podniesieniem insuliny po przebudzeniu też głupoty, bo węglowodany trawią się +/- 3 godziny a podwyższony poziom insuliny jest max do 30 minut. Przytyjesz jak będziesz na surplusie, schudniesz jak będziesz w deficycie. Rób tak żebyś miał energie na treningu i żebyś dostarczał minimum 0,5 g węgli na kilogram masy ciała po treningu na regeneracje. Reszta to milczenie i ciężka