Wpis z mikrobloga

Mirki chcecie wiedzieć jak w banalny sposób zorganizować sprzedaż bitcoinów, gdy satysfakcjonuje was cena na innych giełdach, ale na polskich kaszana? Ostatnio było 2000 zł na świecie, a u nas ledwo 1700 zł.


#bitcoin #kryptowaluty
  • 20
  • Odpowiedz
@OddychajSwiadomie: ziom, przeczytaj to dokładniej. Arbitraż jest trudny do realizacji bo zakłada przelanie bitków na inną giełde, sprzedanie tam bitków, WYPŁATE GOTÓWKI w $, przelew na giełdę z niższym kursem i tak dalej. Ja tu sprzedaje prosty sposób o którym mało kto myśli.
  • Odpowiedz
@m00n: jakiego elementu losowego? Właśnie tu nie występuje element losowy. Sorry ale jak masz 50 bitcoinów i sprzedajesz je 300 zł drożej to masz jedyna 15 tys złotych więcej. Może to grosze dla Ciebie.
  • Odpowiedz
@thomasss: Jest bo zakładasz, że kurs się wyrówna albo przebija zagraniczną giełdę co jest dosyć życzeniową postawą :) Znowu zakładasz, że ktoś posiada grubą gotówkę typu 50 btc :) gdzie większość nie posiada pewnie nawet 1btc odłożonego. Z dużym kapitałem zawsze łatwiej jest zarobić. Nie neguje tego co napisałeś bo sam kiedyś o tym myślałem nawet :) ale jak ktoś ma 3-5 btc na taką inwestycje to zwyczajnie szkoda czasu.
  • Odpowiedz
@m00n: spójrz na wykres z ostatnich 2 lat i powiedz mi ile razy w tym okresie, nie było tygodnia gdzie ceny na polskich i światowych giełdach się nie zrównały? Po ostatnim szczycie chyba 1 czy 2 dni czekałem. Dla kogoś kto ma 1 btc, to na pewno też różnica czy sprzeda finalnie po 1700 zł czy 2000 zł.
  • Odpowiedz
@thomasss: Z tego co patrze to najwyższy pik był 4.11 na bitmarkecie wtedy kosztowało 1800 zł a na bitfinex 490 USD już zmniejsza te zyski o których pisałeś. Druga sprawa to trzeba idealnie wybrac moment zakupu i sprzedaży a jak wiemy 490 czy tam 500 usd to jest może minuta może godzina bo potem już widać wielki dump. Od 4.11 nie widzę zbytnio żadnego okresu gdzie kurs byłby na równi ani
  • Odpowiedz
@m00n: ale tu nie chodzi o wybranie losowego momentu sprzedaży. Chodzi o to że zakładasz że chcesz wyjść przy 2000 zł, ale na polskich giełdach 300 zł poniżej jest i nie wiesz co robić. Boisz się, że cena jebnie, więc sprzedajesz po 500$ bo taki kurs się utrzymywał troche czasu. Ty pokazujesz moment, w której kurs zaczął się wyrównywać.
  • Odpowiedz
@thomasss: Ok czyli zakładasz, że już mamy bitcoiny, kupione sporo wcześniej po dobrej cenie i po prostu szukamy momentu na wyjście i robimy to na giełdzie zagranicznej z powodu różnicy kursu a jak kurs się w miarę wyrówna to się odkupujemy za USD przelewamy na giełde pl i zamieniamy na złotówki.
  • Odpowiedz
@m00n: dokładnie :) Bardzo często przy szybkich wzrostach, polskie giełdy zostają w tyle i nie masz możliwości sprzedać po takiej cenie jaka jest rynkowa.
  • Odpowiedz
@informatyk15000k: dzięki, czyżbyś był pierwszą osobą, która zauważyła, że nie odkryłem arbitrażu? :P Ze skarbówką się nie rozliczałem. Podatek płaci się od zysków, a ja mam zamiar wypłacić na konto tyle złotych ile wpłaciłem w ciągu ostatnich 2 lat, więc z punktu widzenia skarbówki zysku nie ma. Zyskiem pogram jakiś czas i dopiero się zainteresuje jak jest z płaceniem podatków.
  • Odpowiedz
@m00n: analizowałem kiedyś zabawę w arbitraż i nie tyle co jest nieopłacalna co zwraca uwagę urzędu skarbowego, bo dziwinie wyglądają krążace złotówki i dolary w kółko :P
  • Odpowiedz
@thomasss: Te nasze polskie giełdy to rzeczywiście trochę kaszana. Mały ruch, oferty kupna/sprzedaży potrafią się czasem różnić o 30-40zł. Do tego ludzie tam handlujący, często posługują się kursem dolara, niemającym zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością.
  • Odpowiedz