Wpis z mikrobloga

@Bergkamp: zależy - mecze w HoTS są krótsze, mechanika jest prostsza do ogarnięcia... Ogólnie gra jest bardziej rozrywkowa od takiej Doty.

Ja często łupię w Dotę 2. Ale jak mam zmasakrowany beret po dniu w #pracbaza, to wolę załączyć Heroes of The Storm, które jest bardziej lajtowe, kolorowe i przede wszystkim szybsze. Jak mecz trwa 30 minut, to jest już DŁUGI. A tymczasem mój rekord w D2 to jakoś
@ja-jasiek: nie no HotS jest spoko. Szczegolnie dla casualowcow, jak ktos lubi czuc ze sie staje w #!$%@? #!$%@? lepszy to inne moby bym polecal. W HoTS-ie granie dana postacia mozna ogarnac juz po 2 walkach, a nie po 2 tygodniach jak w smite. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@desensitization:

po 2 tygodniach jak w smite.


Optymista, dwa tygodnie to ja Thora ogarniałem, a to postać prosta jak konstrukcja młota bojowego.
Ale faktem jest to, że jak ktoś chce się wyczillować, to HoTS wygrywa w przedbiegach. Pomaga też to, że postacie nie pozwalają się nudzić. Cho'gall <3
@ja-jasiek: Brak przedmiotów, brak farmy, brak potężnych umiejętności, brak niewidzialności, prosta mechanika postaci, dziecinna grafika, brak micro, proste, krótkie gry bez zaawansowanych strategii, brak poważnej sceny esportowej o ile blizz nie zacznie w to pompować kasy