Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki. Mam #oswiadczeniezdupy życie w trzeźwości jest piękne! Do niedawna na piątek i sobotę wieczór kupowałem po trzy, a często też, cztery piwa i zasiadałem do grania. Od kilku tygodni nie kupuję wcale lub jedno na smak. No i jest cudnie. Nie budzę się o 10 a o 6.30 (tak jak do pracy). Nie boli mnie głowa, mam przed sobą cały dzień. Przed 9 mam już posprzątane mieszkanko. Hajs się zgadza. Właśnie wróciłem z młyna we #wroclaw i zaraz coś jeszcze porobię. Polecam ten styl życia.
  • 14
  • Odpowiedz
@Glutaminian_Sodu: Kupiłeś coś ciekawego na młynie? ;)
A życie bez alko jest fajne, też lubię to uczucie, gdy budzę się rano i czuję się dobrze. Teraz piję od czasu do czasu, chociaż zastanawiam się czy nie wrócić do czasów sXe. A skąd decyzja na niepicie?
  • Odpowiedz
@ciska: Dziś ogólnie rozglądałem się za ciekawymi sztućcami i filiżankami. Tylko było mało wystawców, więc nic nie kupiłem. Ale za to miałem przyjemny spacer :) Decyzja o niepiciu została podjęta gdyż im było bliżej piątku/soboty to tym bardziej alko chodziło mi po głowie. Te dni nie kojarzyły mi się z odpoczynkiem przy filmie/serialu/gierce lub w ładną pogodę spacerem po okolicach biskupina, tylko z tym, że po pracy kopsnę się po piwo/dżin/whisky
  • Odpowiedz
@Glutaminian_Sodu: czekaj, podsumujmy: życie w "trzeźwości" jest "cudne" i rozpiera cię pozytywna energia, bo grając w piątki i w soboty w gry komputerowe nie pijesz 3 piw i dzięki temu "hajs się zgadza"? Na koniec "polecasz ten styl zycia?
  • Odpowiedz
@bartzov: ok, przyznaję, brzmi to zabawnie. Kilka piw nie rujnuje budrzetu. Jednak uważam, że warto się zastanowić nad tym w którym momencie przekraczamy tę cienką granicę. Tą która rozdziela miłe spędzenie czasu przy lampce wina, dobrym piwie czy drinku od "przechodzę koło półki z alkoholem i mimowolnie biorę czteropak jakby to były bułki". Tudzież wezmę sobie w środę dwa piwka -tak na spanie. Nie chcę moralizować ani nikogo osądzać. Wszystko dla
  • Odpowiedz