Wpis z mikrobloga

@fiszu86: Przy obecnej dostępności gier w szybkiej sprzedaży elektronicznej i możliwości targania jej ze Steama bez wychodzenia z domu nie widzę najmniejszego sensu bawienia się w pre-ordery. Dlaczego ci ludzie to robią? Boją się że zabraknie dla nich kopii? Że im cenę po premierze podniosą? Przecież nic takiego nie ma miejsca. Potem w przypadku przypału są pierwszymi którzy bronią takiej gry i w przypadku słabych recenzji wykłócają się z ich autorami,
@fiszu86:
@OmenASR: zgadzam sie. Ale sa pewniaki, lub gry na ktore tak dlugo sie czeka, ze po prostu czlowiek woli kupic wczesniej i nie miec poyem rozkminy czy moze sobie pozwolic na dodatek :) ja z wiekszych gier preorderowalem Deus Ex HR.
@bodzi_dzwunik: i bardzo mądrze. :) Ja natomiast wiem, że grę i tak bym przeszedł, a piracić nie lubię - chyba, że tylko na chwilę, zobaczyć czy gra mi się spodoba i będę chciał ją przejść. HR wiedziałem od razu że przejde, niezależnie od tego, czy będzie na poziomie jedynki, czy mocno poniżej - więc preorderowałem.
Z F4 natomiast tak nie robię, czekam aż wyjdzie, ściągnę i sprawdzę.