Wpis z mikrobloga

Świetna inicjatywa te #polskiemiasta ! Dorzucę coś z #katowice

W ostatnich latach Katowice przeszły ogromną przemianę i chociaż ciągle w niektórych miejscach jest syfiato, to jednak są też miejsca, których może nam zazdrościć cała Polska. Jednym z nich jest oczywiście Strefa Kultury - obszar, który jeszcze kilkanaście lat temu był terenem Kopalni Katowice, zaś po jej zamknięciu tylko straszył mimo niewielkiej odległości do centrum miasta.

Kilka lat temu rozpoczęto gruntową przebudowę tego obszaru i w ramach niej powstały:
- Międzynarodowe Centrum Kongresowe tuż obok Spodka, tam odbywa się m. in. Intel Extreme Masters https://scontent-cdg2-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xta1/t31.0-8/12186640_570405356447010_209462470639205021_o.jpg
- gmach Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, czyli prawdopodobnie jedyna filharmonia w kraju, która na siebie zarabia https://fs.smcloud.net/murator-architekturav4/photos/22397/wnetrze.jpg
- nowe Muzeum Śląskie, w części zlokalizowane w budynkach naziemnych kopalni, ale w większości umieszczone pod ziemią - nawet do 27 metrów pod poziomem gruntu https://scontent-cdg2-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xlt1/t31.0-8/10608504_525887514232128_1852525689893717278_o.jpg

Polecam bardzo gorąco, bo miejsce megafajne. Szczególnie roślinność w okolicy MŚ jest jakaś taka inna, ale jednocześnie niesamowita. Przypomina trochę słynną nowojorską High Line.
Pobierz
źródło: comment_JJLKdp2CjFgpY1iAVIwYGqxDaJHkuXV3.jpg
  • 15
@centryfuga: w takim razie proponuję z dworca kolejowego ul. 3 Maja przejść na rynek (który zaczyna w końcu wyglądać jak rynek, a nie zajezdnia tramwajowa!), następnie skręcić w Aleję Korfantego w kierunku Spodka. Za Spodkiem jest wspomniana strefa kultury - MCK, NOSPR i MŚ. Do MŚ warto wejść nie tylko na wystawę o Śląsku - to muzeum ma też bogate zbiory malarstwa polskiego. Później wrócić kładką obok NOSPR-u na kampus UŚ,
Ponieważ w ostatnim wpisie z serii #polskiemiasta o #katowice skupiłem się tylko na całkiem nowych budynkach, wydaje mi się, że warto będzie też zrobić szybki skok w przeszłość. Wbrew powszechnym stereotypom, Katowice posiadają bardzo dużo starej, przedwojennej architektury - niestety w telewizji czy internecie zazwyczaj pokazuje się Spodek z ohydnymi blokami Koszutki w tle.

Tymczasem w centrum miasta (bo Spodek to nie żadne centrum) znajduje się wiele monumentalnych kamienic i gmachów. Na
Generalnie w południowym śródmieściu powstała cała modernistyczna dzielnica pełna luksusowej zabudowy (mieszkania o powierzchni 120-150 metrów w budynkach z parkingami podziemnymi były standardem), która dzisiaj jest objęta ochroną konserwatora zabytków i ma swój szlak z infokioskami. W Polsce jedynie Gdynia i Warszawa (Mokotów) mogą pochwalić się równie odważnymi założeniami z tamtego czasu.


@szyy: To mnie zaciekawiło, bo Katowic za bardzo nie znam. Czy tam powstało może coś na kształt kolonii robotniczych
@kult_cwaniaka: Zdecydowanie kwartałowo, jak na warszawskim Mokotowie. W tamtym czasie niestety budownictwo dla robotników niemal nie istniało po polskiej stronie. Co innego po stronie niemieckiej, gdzie powstało pół Gliwic, ale tam też modernizm nie przyjął się aż tak dobrze i choć budynki są proste, to mają takie typowe dla tamtych okolic strome dachy z czerwonej cegły.
@szyy: To ciekawe swoją drogą. Czyżby zatem nie istniała potrzeba budowy osiedli robotniczych w polskiej części międzywojennego Górnego Śląska ze względu na duże zapasy lokalowe związane np. z wyjazdem części ludności uważającej się za Niemców po włączeniu tych ziem do odrodzonej Polski?
@kult_cwaniaka: Powodem było raczej ograniczenie rozwoju przemysłu, a w związku z tym brak konieczności budowy mieszkań dla nowych robotników. Skoro nie powstawały nowe kopalnie czy huty, to nie trzeba było budować osiedli robotniczych obok. Poza tym tamte czasy to też wielki kryzys, który Niemcy próbowali zwalczać masowymi inwestycjami publicznymi, w tym w budownictwo komunalne, zaś Polacy - w sumie sam nie wiem czym ;) No i wreszcie warto zauważyć, że Polska
@szyy: Byłem pierwszy raz w Katowicach tym roku na festiwalu Tauron Nowa Muzyka i byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Wiadomo nie zapuszczałem się w jakieś ciemne uliczki tylko centrum/strefa kultury. Ale zawsze myślałem że Kato to wungiel i brud a naprawdę się zaskoczyłem. Pełno fajnych knajpek w centrum, "Rynek" też mimo wszechobecnego betonu był spoko. Sam festwial to też klasa sama w sobie zgarnął kilka nagród już. Koncert otwarcia był w NOSPR