Wpis z mikrobloga

Mircy, chciałem zapytać jak było/jest u was z zerwaniami po długim okresie czasu?
Parę dni temu w zasadzie ostatecznie zerwałem ze swoim różowym po ponad 3 latach związku. To bardzo długa historia, ale w skrócie - zdecydowałem, że nie mam zamiaru ratować tego związku po tym wszystkim co przeszedłem.

Z kolei teraz nie mam jakiś większych feelsów, czy nie czuje się kompletnie rozbity. Pomimo faktu, że od kilku tygodni jestem trochę rozbrojony psychicznie (z innego powodu - ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) - to teraz nie odczuwam żadnej większej dramy. Posunąłbym się nawet o stwierdzenie, że jedną z dwóch rzeczy których teraz szukam, to seks. Waszym zdaniem to normalne?

Czuje że jest to związane z tym, jak wyglądał mój związek - różowa w pewnym momencie traktowała mnie trochę jak faceta do towarzystwa, a i przy tym przestała mnie pociągać tak jak na początku znajomości. Ja często flirtowałem z dziewczynami na imprezach i w pewnym sensie szukałem łatwego seksu.

Czuje że to posrane, ale przyznam wam się że to nie do końca tak że ie ruszyło mnie to zerwanie. Więcej piję, ale przy tym nie tęsknię za tym związkiem. Czuje się raczej jak ktoś, kto nie spotyka się już z osoba z która miał codzienny kontakt - z pominięciem aspektów związku
#pijzwykopem #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski
  • 7
@ZgubilemZabke: Czas po obu rozstaniach po ~ 5 letnich związkach wyglądał tak samo — najpierw chlanie, imprezy i prostackie "odreagowywanie" z różnym skutkiem.
Po jakimś czasie uzmysławiasz sobie, że tak dalej być nie może i się ogarniasz, wszystko przyjdzie z czasem.
@ZgubilemZabke: Zdaj sobie sprawę z jednej zasadniczej rzeczy - dopóki sam siebie nie ogarniesz wewnątrz, to takich rozstań będzie więcej i więcej. Najpierw naucz się być szczęśliwy sam ze sobą, potem dziel się tym z drugą osobą.
@ZgubilemZabke: Tak jak napisał kolega @zexan: kwestia ogarnięcia siebie samego wewnątrz. Zapewne pomogli mi trochę znajomi, z którymi spędzałem czas, który wcześniej był "zarezerwowany" dla różowego.
Są pewne etapy po rozstaniu, przez chwilę szuka się na siłę kogoś, w kogo chciałoby się włożyć te uczucia, którymi kiedyś obdarowywało się kogoś innego, ale to jest raczej słaba opcja.
Nie mam problemu z takimi kontaktami.