Wpis z mikrobloga

@swiatusss: To są czujniki natężenia ruchu. Skanują pola kilkadziesiąt metrów przed skrzyżowaniem (3-5 rzędów samochodów od świateł). Jeśli w polu kamery pojawi się obiekt, który będzie nieruchomy dłużej niż x sekund to komputer zmienia synchronizację świateł by udrożnić lub poprawić szybkość przejazdu na tej części skrzyżowania. To są zwykłe kamery ze sterownikiem. Można z nich korzystać jak z kamer monitoringu.
@pieczywowewiadrze: Nie sądzę. Porównaj sobie kamery montowane na skrzyżowaniach z tą kamerą co sprawdza numery tablic w bazie kradzionych samochodów.
https://www.google.pl/maps/@51.2279733,22.6199336,3a,67.6y,294.37h,125.47t/data=!3m6!1e1!3m4!1se6hJMnwatn7qOSx1QG3tAw!2e0!7i13312!8i6656
Albo te kamery na bramkach do odcinkowego pomiaru prędkości.
http://ocdn.eu/images/pulscms/ZWU7MDQsMCxmYSxmYTAsOGNhOzA2LDMyMCwxYzI_/119ca905435b14bbc3627c4dfda0fa1f.jpg
Jest różnica.
Co do tablic. Samym natężeniem/ilością pojazdów da się obliczyć przybliżony czas przejazdu z punktu A do B. Zresztą większość ulic w Lublinie ma spisane godzinowe natężenie i średnią prędkość pojazdów. Co jakiś czas miasto zleca takie pomiary.
Jak