Jednego zapalę... A tu w więzieniu to się bali ze mną pod celą siedzieć. Buntowały się gary #!$%@?... A jeden taki Zięba Karol, to się #!$%@? wszędzie chwalił, że się #!$%@? niczego nie boi. To ja pytam go, bo przedtem z nim tutaj siedziałem. Jak to Karolku, niczego się nie boisz? Bo ja w Boga wierzę. A w papieża? To on mówi, że jakby go na długość ręki dopuścili, to by #!$%@?ł. Ojca Świętego... Mówię, a jakbyś dzieci miał? To on mówi, że by dzieciora wziął i na żywca przez główkę do drzwi przybił, takim gwoździem... To ja sobie myślę, to po co taki człowiek żyje? Po co taki człowiek żyje? Jak ten chwast... wyrwałem chwasta, ale że była już cisza nocna, to nie chciałem wołać klawisza, to zameldowałem przy misce...
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link