Wpis z mikrobloga

Jadę właśnie do pracy i myślę sobie o wczorajszym gorącym wpisie nt. balerinek i grubych kobiet. Stwierdzam, że świat jest niesprawiedliwy, bo kobieta zawsze musi wyglądać pięknie i seksownie, nigdy nie może czuć się tak jak ona tego chce, np. wygodnie. I zawsze takie komunały wygłaszają faceci, którzy na codzień wyglądają jakby psu z gardła wszystko wyciągnęli. Dodatkowo, mają dwie pary butów: wiosenne i zimowe i jedne krótkie spodenki, z kieszeniami po bokach. Dajcie trochę luzu panowie, bo dla was się stroimy co rusz (zabawne, przedwczoraj był wpis w gorących, że stroimy się za bardzo), ale na rundę po Lidlu i Biedronce szpilek nie założę.

Nie, nie jestem biedną, grubą feministką. Sama uwielbiam szpilki i obcasy, sama często je noszę, ale ta nagonka na kobiety już mnie irytuje. Dziękuję za uwagę, miłego dnia!

#mojaopinia #przemysleniaoporanku
  • 158
  • Odpowiedz
@batgirl: tak, tlumaczcie sobie wszystko mizoginia i nagonka na kobiety. Duzo jest na tym portalu #!$%@?, ale to nie znaczy, ze kobiety sa bez grzechu. Ja tez moge zaczac wycierac sobie morde mizoandria: facet musi byc zaradny, silny, nie moze okazywac slabosci, plakac, histeryzowac, ogolem - nie wolno mu robic niczego co "niemeskie". Czy to juz nagonka na mezczyzn? Nie, to role spoleczne wyksztalcone przez chyba wszystkie spoleczenstwa swiata. I
  • Odpowiedz
@zombiag: a czy ja kogos obrazam jesli nie ma ladnej buzi?

bycie grubym, to oznaka, ze ktos o siebie nie dba. i wtedy mam pelne prawo kpic z niego. szczegolnie, ze bycie szczuplym to zadna filozofia.

inb4 gruby nie zawsze rowna sie nie dbajacy o siebie. w ilu wypadkach otylosc jest spowodowana choroba? 1 na 10?
  • Odpowiedz