Wpis z mikrobloga

#samotnosc #pokazkolacje #whocares
Jestem sama przez kilka dni, więc muszę się też sama stołować. Problem w tym, że od dziecka nie lubiłam jeść w samotności. Nawet już teraz będąc na studbazie wolałam głodować, lub jeść jakiegoś śmiesznego batonika niż jeść samej. Takie małe zboczenie. Jedni lubią stopy, inni kucyki, a inni jak ja, nie lubią jeść w samotności.
Niestety głód zaglądnął do dupy i nie mogę już fizycznie wytrzymać, więc zrobiłam sobie znowu ryż na mleku. Nic specjalnego, ale pożywne i mam na jutro na śniadanie też.
Chciałam napisać w tej chwili, że żal mi wszystkich z #tfwng i #tfwnb którzy muszą codziennie tak jeść samemu. Samotność jest jednak najgorsza ;_; Wasze zdrowie!

tusiatko - #samotnosc #pokazkolacje #whocares
Jestem sama przez kilka dni, więc muszę...

źródło: comment_Q4rf4Ed0fMyWS3Qantd8zCOugVcPzjUN.jpg

Pobierz
  • 39
  • Odpowiedz
@Obserwator_z_ramienia_ONZ: Mieszkałam jakiś czas sama i wiadomo, że jadłam, ale to była bardziej konieczność fizjologiczna, niż przyjemność. Ja uwielbiam gotować, ale jeszcze bardziej lubię jak innym smakuje :) Ja też lubię "pobyć" sama, ale nie za długo. Jestem człowiekiem, który musi mieć non stop kontakt z czymś co mówi :P

  • Odpowiedz
Hmm. Jak można nie lubić towarzystwa przy jedzeniu... Wszystko lepiej smakuje w dobrym towarzystwie :)

@tusiatko: browar tak, a co do jedzenia, to już bym polemizował
  • Odpowiedz
@tusiatko: to kwestia przyzwyczajenia. zdarza mi się jeść obiady ze znajomymi, ale to raz na jakiś czas. lubię po prostu jeść w swoim tempie, do tego nie przepadam za prowadzeniem konwersacji podczas posiłku
  • Odpowiedz
@Robertas91: Jeżeli kochasz jedzenie, tak jak ja, to to nie jest tylko zaspokajanie potrzeby fizjologicznej, a coś więcej. Ja lubię rozmawiać z kimś przy jedzeniu i czuć obecność kogoś. Poza tym jedzenie w towarzystwie wpływa dobrze na psychikę ʕʔ
  • Odpowiedz
@paziu: To kompletnie odwrotnie do mnie :P Ale myślę, że u mnie dodatkowo to jest fakt, że nie znoszę samotności, a przy jedzeniu jakoś to bardziej odczuwam.
  • Odpowiedz
@tusiatko: ekstrawertyczka? Ja z kolei nie znoszę jeść w towarzystwie (no, jedna odpowiednia osoba ekstra może być ( ͡° ͜ʖ ͡°)), wspólne obiady w pracy to była swego czasu dla mnie katorga, cały ten wymuszony small talk którego nie lubię.
  • Odpowiedz
@xetrov: Dla mnie small talk nie jest wymuszony. Lubię sobie pobiadolić o tym i owym przy jedzeniu :P Nie wiem czy jestem ekstrawertyczką, bo czasem nie czuję się dobrze wśród ludzi, ale to chyba też zależy od towarzystwa.
  • Odpowiedz
@tusiatko: no to ekstrawertyczka jak nic ;) Ja nie lubię takich rozmów o pogodzie z których nic nie wynika, nie daje mi to energii a wręcz przeciwnie, muszę mocno pracować żeby utrzymać taką konwersację i nie odpowiadać 'aha', 'no', 'tak' i po kilku takich jestem bardziej zmęczony niż po paru godzinach porządnej pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz