Wpis z mikrobloga

Mirki, jestem różowym paskiem, co jednoznacznie oznacza wykluczenie motoryzacyjne. Szukam auta, do 5 tys. zł (chyba), taniego w naprawie (a najlepiej mało awaryjnego) i mało palącego, do miasta. Ewentualnie (choć nie wiem na jakich zasadach się to teraz odbywa) byłaby możliwość kupienia na firmę. Za czym się rozglądać?
#pierwsze4kola #kiciochpyta
  • 40
  • Odpowiedz
  • 2
@Miniaa: jak 5k to kwota totalna to szukaj czegoś poniżej żeby podstawowe rzeczy po zakupie ogarnąć, to po 1, 2 to nie nastawiaj się na konkretny model tylko szukaj czegoś w dobrym stanie. Masz z kim pojeździć pooglądać?
  • Odpowiedz
@Miniaa: do 5k szału nie będzie. Im prostsze tym lepsze. Mój różowy ma getza 2003r pewnie z 5k kosztuje. Fakt, że trochę pali w mieście. Tanie są fiaty. Może Seicento albo panda?
  • Odpowiedz
@Miniaa: renault clio 2. Nie będzie zajeżdżone, taniuchne części, nie rdzewieje(przynajmniej moje:), nie ma awaryjnej belki z tyłu i jest rocznikowo dużo tańsze od wszystkich innych
  • Odpowiedz
@szaremyszki: Słabo mnie zrozumiałeś. Większość francuzów ma z tyłu ten cholerny wynalazek na igłach, który w przypadku awarii wali po kieszeni wielkimi kwotami za naprawę (ok 700-800zł), która niestety wraca co kilka lat. Clio na szczęście nie ma tego cholerstwa. Poza tym to ogólnie bardzo fajne autko, nie jeżdżą nim sebixy, więc łatwo znaleźć je w bardzo dobrym stanie.
  • Odpowiedz
@Norskee: nie próbowałem cie zrozumieć ani tymbardziej przekrzywic twój tok rozumowania. Nie wiem co jest w Clio z tyłu i pytam. Dla mnie belka to jeden z prostszych elementów samochodu
  • Odpowiedz