Wpis z mikrobloga

Idę z psem do parku. Rzucam piłkę. Pies biega, a wszyscy się nim zachwycają.
- Jaka rasa, jaka rasa? - pyta ktoś.
- Diagonal grenlandzki - odpowiadam.
Idę dalej. Rzucam piłkę. Pies biega, a za nim biegają ludzie z telefonami.
- Przepięknie zwierzę - mówi ktoś. - Jaka rasa?
- Bambajarz grochowski - odpowiadam.
Znów idę, znów rzucam, znów biega, znów zachwyt.
- Rasa? - pytanie.
- Golden cebularz - odpowiedź.
I jeszcze:
- Rasa?
- Mocarz dopalany.
- Rasa?
- Klingon terrier.
- Rasa?
- Czarnoromański #!$%@?.
Wreszcie pies podbiega bo mnie, wypluwa piłkę i mówi:
- Ty wiesz co, Karol? Ja ci coś opowiem, bo zapomnę. Byłem w sobotę na randce z taką misią. Wszystko pięknie, elegancko, dupkę jej obwąchałem i do domu zabieram. Ona wchodzi do mieszkania, rozgląda się. I nagle wiesz co?
- No co? - pytam.
- I nagle ty, idioto, z odkurzaczem wychodzisz, bo ci się zachciało o północy przedpokój odkurzać. Ja się oglądam, a misia z przykucu w długą wyrywa. Przez ciebie nie zaru...
- Gdzie jest psia piłeczka? - przerywam mu i piłeczkę psią podnoszę.
- Nie teraz, mówię coś do ciebie.
- Gdzie jest psia piłeczka? - macham mu nią nad głową.
- Ach, Jezu drogi...
- Szukaj psiej piłeczki! - rzucam zabaweczkę, a mój pies biegnie za nią po trawie. Za nim biegną ludzie. A nie, nie za nim. Za piłeczką. Biegną za piłeczką. Wyrywają ją psu z pyska. On ich gryzie. Szarpią się. Trawa rośnie. Oni w tej trawie znikają. Nie widzę ich. Gdzie oni są. Gdzie mój pies. Gdzie jest psia piłeczka.

#pasta #heheszki #wtfcontent
  • 30
  • Odpowiedz
@krolikbartek: Jeśli używasz czyjegoś tekstu wrzuconego dosłownie przed chwilą bez dodania, że nie jest Twój i bez choćby dorzucenia jakiegoś tagu, o nazwisku nie wspominając, jest to kradzież ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz