Wpis z mikrobloga

@Howkin: możliwościami: o wiele więcej rzeczy jest pozostawione bezpośrednio w gestii użytkownika, czyt. power usera, jeśli za takiego się uważasz.
prędkością: sama zmiana systemu operacyjnego nagle nie wydusi Ci dodatkowego gigaherca z procesora. prawda, że zmianą OSu możesz pozbyć się m.in. bezsensownego wymuszonego pobierania aktualizacji czy węszenia po twojej klawiaturze, ale w dzisiejszych czasach różnica m.in. w przeglądaniu internetu czy odpalaniu programów/gier będzie znikoma.
po prostu zacznij się nim bawić, dostosowywać,
Czytałem, że jak sie odpowiednio dostosuje system to prędkością i możliwościami o wiele przewyższa Windowsa,


@Howkin: Czytałeś, ale źle zrozumiałeś, dostosować to się musisz ty.

Jak chcesz zostać elitarnym szamanem Linuxa, to musisz się wyzbyć dziwnych nawyków z Windowsa. Musisz odrzucić ograniczające cię kajdany i zaprzestać używać myszki. Musisz stanąć oko w oko z największym lękiem każdego szklarza - trybem tekstowym.
Dopiero gdy twój umysł będzie czysty, a duch wolny, dopiero
@Howkin:

Czytałem, że jak sie odpowiednio dostosuje system to prędkością i możliwościami o wiele przewyższa Windowsa,


Oooj tak.

Używam Linuxa, bo jestem leniwy - tak, na Linuxie jest dużo więcej automatyzacji. Mam lepszy dźwięk, zsh…

Na Linuxie czuję, że komputr jest mój i mogę z nim robić co tylko zechcę. Używałeś kiedyś custom romów? To jest podobne uczucie.