Wpis z mikrobloga

@ZenobiuszFurman: byl juz na dworze :) czasem z nim wychodze :) ma swoje szelki :D a raz uciekl, powiedzmy, po prostu nie chcial uciec, tylko wystraszyl sie mojej mamy, myslal ze cos przeskrobal i uciekal jak uslyszale ze do niego biegnie, bo byl balkon otwarty w kuchnii, az ze wiadomo, nie mial innej drogi ucieczki powiedzmy, a moja mama po prostu biegla, aby go wziasc zeby wlasnie nie wylecial przez balkon.
@ZenobiuszFurman: po powrocie do domu, wszedl do klatki, ogolnie bardzo przestraszony, a z klatki nawet nie chcial wychodzic, pierwsze 2 dnia tam siedzial, 3 wyszedl na momencik, ale nic poza tym. A okna balkonowego w kuchnii, do tej pory sie boi, i jak sie podchodz z nim blisko to sie czesie i ucieka od niego :D dla niego teraz to zlo :D i chyba nie spodobalo mu sie na wolnosci. Bo
@ZenobiuszFurman: ale on jest sprytny, jak mowie, on dosknale wie, kiedy broi i wie kiedy robi cos, za co bedzie ganiony :D wtedy niekiedy tak sie czai, patrzy na Ciebie, jak przestajesz zerkac np jest na stole i cos lezy slodkiego, wiadomo on nie moze, i patrzy na ciebie, jest w dosc duzej odleglosci od tego :D potem patrzy na Ciebie, a Ty na niego, a on nic sie nie ruszy