Aktywne Wpisy
jonasz68 +26
Ludzie próbują nam wmówić że klasa wyższa to już te 7k netto i więcej, no wieć zróbmy zestawienie wydatków. Dwie osoby w big5 (bo tylko tam jest korpo i nie ma mentalności januszowskiej). Razem daje nam to 14k, osoby bez bogatych rodziców więc mieszkania nie dostały, dwójka dzieci.
Mieszkanie w miare nowe 70m2 - cena po wykończeniu na peryferyjnej dzielnicy załóżmy 15 000 za metr, przy wkładzie własnym 10% i kredycie na
Mieszkanie w miare nowe 70m2 - cena po wykończeniu na peryferyjnej dzielnicy załóżmy 15 000 za metr, przy wkładzie własnym 10% i kredycie na

Pokojowa +23






Tytuł: To Reign in Hell
Autor: Steven Brust
Gatunek: Fantasy
★★★☆☆☆☆☆☆☆
Wszyscy znamy opowieść o upadłych aniołach, które zbuntowały się przeciwko Bogu. Co jednak jeśli prawda o tych wydarzeniach jest inna, a wersja którą znamy to jedynie propaganda? Wszak historię piszą zwycięzcy. Burst w swojej książce opowiada czytelnikowi alternatywną historię zajść w raju widzianą z obiektywnej perspektywy. Przedstawia myśli i motywacje głównych aktorów tego wydarzenia: Jahwe, Szatana, Lucyfera, archanioła Michała itd. Pokazuje jak cały konflikt wziął się z nieporozumień i braku dobrej woli.
Pomysł jest całkiem dobry, choć trudno nazwać go oryginalnym. Starą i powszechnie znana historię stawia się na głowie i przewraca na nice. Niestety w tym przypadku słabo to wszystko wyszło. Oprócz imion postaci sama powieść niewiele ma wspólnego z Biblią czy żydowskimi podaniami. Choć nie liczyłem, że będzie to książka na miarę Miast pod skałą Huberatha, to jednak szkoda, że Brust nie pokusił się o większą zabawę motywami i watkami niż tylko podstawowe odwrócenie perspektywy. Dlatego powieść czyta się właściwie jak kolejne fantasy, zwłaszcza jeśli nie będzie się zwracać uwagi na imiona. Jest to największa wada – zmarnowany potencjał. Z takim punktem wyjścia można było zrobić naprawdę dużo.
Poza tym nie podobał mi się sposób w jaki autor zapoczątkował konflikt. Jedna osoba potrafi podzielić całe królestwo praktycznie jedynie przez to, że nie dopuściła do rozmowy kilku ważnych postaci. Jakiś czas temu czytałem The Wreck of the River of Stars Michaela Flynna i tam problem niezrozumienia i braku komunikacji został rozwiązany o niebo lepiej. Wszystko to sprawia, że książkę mógłbym polecić tylko fanom przekręcania i unowocześniania klasycznych historii, choć i oni, obawiam się, uznali by tę powieść za średnią.
#bookmeter
źródło: comment_8qLH8hddEFlHpEvBTaiKetCjYRy9EmOU.jpg
Pobierz