Wpis z mikrobloga

Wolność słowa nie oznacza wolności do naruszania godności innych osób, ani nawoływania do nienawiści na tle rasowym czy religijnym. Prawnicy urzędu miasta uznali, że istniało uzasadnione podejrzenie możliwości naruszenia prawa i dlatego wydaliśmy taką decyzję. Jak widać Polska jest krajem prawa, gdyż wyższa instancja uznała inaczej i demonstracja się odbyła. I tyle.