Wpis z mikrobloga

Niedawno, bo kilka dni temu, miało miejsce wesele mojego brata. Tuż przed nim mój telefon rozbrzmiewał połączeniami od pracodawców chcących mnie zatrudnić, a ja z bólem musiałem mówić, że najwcześniej na rozmowę mogę się wstawić po piątym września. Dostałem nawet telefon od firmy, do której CV nie wysyłałem - znaleźli mnie sami. A teraz, będąc po weselu i z powrotem w swoim rodzinnym mieście, gdy jestem wolny aby zająć się pracą - telefon milczy. Pieprzony paradoks.
#gorzkiezale #praca