Siedzę sobie potulnie w kolejce w banku. Wchodzi różowy, strzela minę, że kolejka duża razem ze swoim mniejszym różowym przycupuja na kaloryferze. Nagle w eter pada pytanie: -pani Marysii nie ma? Pani z banku odpowiada na ta niewysublimowana zaczepke: -na urlopie, 2 tygodnie. A co pani chciała? -a bo przyszła mi karta, ale jest brzydka. Miała być turkosowa. , ale jest brzydka. -taka jest, ja też taka mam. Jest turkusowa . -a nie można wymienić? -można, ale 14,90. Można sobie wybrać z katalogu. -to ja poproszę ten katalog.
-pani Marysii nie ma?
Pani z banku odpowiada na ta niewysublimowana zaczepke:
-na urlopie, 2 tygodnie. A co pani chciała?
-a bo przyszła mi karta, ale jest brzydka. Miała być turkosowa. , ale jest brzydka.
-taka jest, ja też taka mam. Jest turkusowa .
-a nie można wymienić?
-można, ale 14,90. Można sobie wybrać z katalogu.
-to ja poproszę ten katalog.
Ten kto wymyślił te opłatę znał się na kobietach.
#logikarozowychpaskow #bank