Wpis z mikrobloga

#!$%@?. Byłem przed chwilą na obchodach święta wojska polskiego w #bialystok. Po placu chodzili harcerze którzy rozdawali wodę dla zgromadzonych ludzi. Jak można ładować tą wodę bez opamiętania do torebek bo "za darmo"? Stała przede mną Grażyna która wzieła butelke, schowała ją do torebki a następnie wystawiła rękę po kolejną. Ale mało tego. Po tym jak wzieła dwie, wysłała po kolei każdego ze swoich gówniaķów po butelkę. I wszystko do torebki. Jedna Grażyna 4 butelki wody. Po co się pytam??? #polakicebulaki #bekazpodludzi
  • 12
@Redcreek: w kranie może być brudna. Dostawca wody w Twoim mieście gwarantuje, że woda jest czysta do przyłącza do budynku, co się dzieje w budynku w rurach to już kwestia administracji tego budynku (rury mogą być brudne i ogólnie syf). A przegotowana woda to nie to samo :P
@Redcreek: to wkurza chyba przez inwazyjność. Całkowicie zmienia gramatykę i stosowane jest w tak wielu zwrotach, ze komuś kto tam nie mieszka faktycznie ryje banie. No ale rozumiem, ze mało z tym można zrobić, taki już urok języka.
@Redcreek: zastanawia mnie czy to jest pozostałość po epoce PRL, gdzie ciężko było dostać cokolwiek i jeśli coś było na półce sklepowej to się brało nawet wtedy, gdy się tego nie potrzebowało.