Wpis z mikrobloga

@lupaczkokosow: wychodzą chrupiące i jeśli chodzi o sam ziemniaczany smak to praktycznie smakują jak sklepowe. No i są mniej tłuste, smażone jednak chłoną sporo oleju (i smakują po prostu jak frytki).
Słyszałem jeszcze przepisy żeby moczyć je w zimniej wodzie przed pieczeniem żeby wypłukać skrobię, podobno robi się to żeby się nie sklejały, nie wiem jak wpływa to na smak, ale jak rozłożysz je równomiernie żeby się nie stykały ze sobą
@lupaczkokosow: Wersja tłustsza: Obierz źmiory, kroisz w plastry i smażysz jak frytki, proces długi ale są smaczne. Ja mam maszynę do mielenia z wymiennymi wkładkami i jedna pozwala na krojenie w plastry :D

A co do oszukujo. Nikt cię nie oszukał. Kupujesz na kilogramy nie litry, sprawdzaj cenę za kilogram i gramaturę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

EDIT: Chrzań czypsy zrób sobie pizzę (