Wpis z mikrobloga

OFF Festival 2015 – Oświadczenia i Podziękowania

Dużo ludzi #!$%@?ło od paru miesięcy, że słaby lineup, że pewnie znowu dadzą niewygodne plastikowe opaski, zamiast płóciennych, i pewnie wszyscy umrą z odwodnienia i od udaru, bo same zakazy i nakazy i w ogóle – #!$%@?. Ciekawe, bulwy, co teraz sobie myślicie.
Ci, którzy trafili tu widocznie przez czysty przypadek, jak zagubione dzieci błąkające się w ciemnościach sali kinowej w poszukiwaniu swojego miejsca już po rozpoczęciu seansu, szukając odpowiedzi na pytania w stylu gdzie są i przede wszystkim - jak się tu znaleźli, ci, którzy lubią żłopać piwsko pod sceną, #!$%@? jak świnie "dekadenci", zagorzali fanatycy idei rujnowania innym dobrej zabawy, ci śmieciarze, co wolą rzucać puste opakowania prosto pod nogi, bo nie chce im się przejść paru metrów do najbliższego kosza, ci, którzy „przyszli na koncert”, a nie posłuchać muzyki – cytując klasyka - „You can all run naked backwards through a field of dicks."

Na początku – podziękowania dla organizacji: wszystkich panów i pań w żółtych koszulkach i czapeczkach, pilnujących, aby ludzie przestrzegali zasad festiwalowych – byliście pierwszą linią i należą się wam brawa za dobrą robotę. Byliście skupieni, stanowczy i nieugięci, ale uprzejmi i życzliwi. Czasem przymykaliście na coś oko, i można się było poczuć jak król życia. Taka prawda - to dzięki wam ten festiwal jest znośny dla melomanów, którzy jechali tu po kilkadziesiąt, kilkaset, a nawet kilka tysięcy kilometrów, aby po prostu: posłuchać muzyki. Dzięki wam nie zmarnowali swojego czasu.

Podziękowania dla wszystkich medyków, którzy krzątali się pośród tłumu sprawdzając, czy ktoś nie zasłabł lub nie przeszarżował z jakąś używką. W pełnym rynsztunku, z apteczkami, czasem przystając na fajkę, żeby troszkę odpocząć, byliście najlepsi!

Podziękowania dla straży pożarnej – Panowie, uratowaliście wiele istnień w ciągu tych trzech dni, byliście najpiękniejszą przystanią. Każdemu, kto nigdy tego nie spróbował – polecam przebiec się pod prysznicem chłodnej wody w czasie takiego upału.
Woda – to była najlepsza używka. Podziękowania za postawienie kontenerów z darmową wodą! Były codziennie napełniane chłodnym i orzeźwiającym eliksirem życia, tak aby nikt z nas nie wpadł na genialny pomysł, żeby się w tym roku odwodnić, bo nie wyda kilku cebulionów na słodzony napój.

Podziękowania dla wszystkich pracowników festiwalu, którzy przemykali się niemal niezauważeni pośród barwnego tłumu, nosząc zakupy, wentylatory dla artystów, sprawdzając czy wszystko działa jak powinno.

Podziękowania dla techników i dźwiękowców - za poprawki nagłośnienia, donoszenie kabli gitarowych, podpinanie głośników, likwidowanie usterek - wszystko to w trakcie koncertów - reakcja zawsze była błyskawiczna, a muzycy mieli w Was ogromne wsparcie.

Podziękowania dla festiwalowiczów – byliśmy najlepsi! Dzięki nam ten festiwal jest tym, czym jest. Możemy swobodnie pogadać o muzyce z człowiekiem, którego widzimy pierwszy raz w życiu, odzyskać zgubione okulary, czy dekielek do swojego Nikona, bo ktoś zauważył jak wypadł nam z kieszeni, spotkać drugiego na świecie człowieka, który jest fanem Tego Jednego Zespołu, O Którym Nawet Mój Najlepszy Przyjaciel Nie Wie, Że Go Słucham, śpiewać i tańczyć z tłumem ludzi tak samo zaangażowanych w Tu i Teraz, dopełniając artystycznego aktu i zmieniając każdy koncert w mistyczne przeżycie.

W końcu – Panie Arturze – podziękowania za jeden z najwspanialszych festiwali, na jaki można się udać, aby znaleźć wartościową muzykę z całego świata i jednocześnie odzyskać wiarę w człowieka. Takie combo.

Podsumowując – pamiętajmy jak wiele dobrego tak wielu ludzi zrobiło dla takich tłumów kochających muzykę. Jest tak co roku.

#offfestival #katowice #muzyka #oswiadczenie #niepopularnaopinia #runthejewels #biglebowski #arturrojek #rojek
casualmaniac - OFF Festival 2015 – Oświadczenia i Podziękowania

Dużo ludzi #!$%@?ł...

źródło: comment_1r7d0Y8eN4APQn5gGroZcHJIVXq1Xkvc.jpg

Pobierz
  • 6
@kamilek98PL: Właśnie to było w tym wszystkim najzabawniejsze, że nie :) cudowny koncert Ride (Gardener z jazgoczącą solówką pod koniec koncertu zwijał się jakby znów miał dwadzieścia kilka lat), Run the Jewels (szaleństwo pod sceną, nabawiłam się paru kontuzji), Dillingersi (kocham ich za energię), Patti Smith i Xiu Xiu zmiażdżyli, Decapitated (chcieć ich zobaczyć to jedno, a tłuc się na metalowy fest to drugie, szaleliśmy pod sceną - kolejne kontuzje -
@kj5: człowieku, no powiedz - jak tu się nie cieszyć: każdy marzy żeby jego fota trafiła do galerii festiwalowej na onecie :)

A na poważnie - zauważyłam, że na off każdy się utożsamia z tymi wszystkimi ideami, które popchnęły Rojka do stworzenia tego festiwalu. Każdy chce być jego częścią. Zdjęcia publiczności, które zalewają internet po festiwalu, to już po prostu tradycja.
@casualmaniac: Spróbuj jeszcze zahaczyć Colours of Ostrava, myśle, że dobrze będziesz się bawił.
Lineup to ocena indywidualna... ale imo lepsi festiwalowicze, lepsze zaplecze techniczne, lepszy teren i lepsza atmosfera - mniej hipsterki i mimo, że z piwem można było chodzić prawie wszędzie to nie było syfu czy dziwnych akcji pod scenami.
Mniej spiny, mniej brzydkich dziewcząt, większy przekrój ludzi, od niemowlaków po 90 latków.
Off jest tak zajebiście alternatywny, że nie
@FestDziarskiHenk: Dzięki za rekomendację, kojarzę ten festiwal. Co do alternatywności - nie wiem jak można się czuć źle na offie jeśli kocha się muzykę. Cała otoczka nie jest obligatoryjna, mimo to tworzy fajny klimat.
A offową publiczność uwielbiam nic nie poradzę ()