[mojemacki]

Mirkoby, na czym polega granie w #d3 #diablo3 ? D2 na battlenecie pamiętam jako grindowanie expa i przedmiotów na cow lvl albo na baalu, czasem jakieś pvp.. A zastanawiam się nad kupnem 3 ;p

[G.....s]

@mojemacki: To samo tylko bardziej kolorowo.

[mojemacki]

@Gallonimus: a fabuła ile trwa? ;p

[G.....s]

@mojemacki: Speedruny robią w trochę ponad 1:10 :) ale na kilka godzin zabawy dla normalnego użytkownika powinno wystarczyć

[mojemacki]

@Gallonimus: brać, czy są ciekawsze gry? :p

[G.....s]

@mojemacki: Jeśli chcesz typowego h&s to myślę, że to dobry wybór. Jeśli nie grałeś w Torchlight I/II polecam się zainteresować, bo za małe pieniądze można wyrwać, lub Path of Exile za darmo na steam. Ale jak ci hajsu nie szkoda, to bierz i dołącz do wykopowego klanu diablo (o ile jeszcze istnieje), żeby mieć towarzystwo fajne.

[m4jk3l]

@mojemacki: Polecam, przyjemnie sie gralo.

[a.....y]

@mojemacki: W d3 biegasz i zabijasz potwory, po to by móc biegać szybciej i zabijać szybciej potwory. Gra dla fanów gatunku, przy czy przyjemnie odmóżdża. Jeśli lubisz robić ciągle to samo, to kupuj(ale tylko z dodatkiem), jeśli nie to trzymaj się z daleka.

@Gallonimus
Rekord świata w speedrunie d3 to ponad 2h. Przebieganie przez kontent ubraną postacią, która już ukończyła grę to nie speedrun.

[dikamilo]

@mojemacki: granie w d3 polega na wbijaniu lv a potem na wbijaniu paragonow (też lv). Itemy lecą tak często że w zasadzie nie ma co grindowac, biegacz po riftach i tyle. A i d3 bez dodatku nie ma sensu.

[m.....a]

@mojemacki: a grałeś w path of exile? Darmowa i bardzo fajna gra. Moim zdaniem sporo bliższa staremu, dobremu Diablo 2.

[mojemacki]

@dikamilo: czym się różni granie w zwykłe d3 (zanim mi się aktywował dodatek zdążyłem ubić Leoryka) od grania w d3 z dodatkiem? Bo jakoś narazie nie widzę różnicy :p I czy dalej istnieje ten wypokowy klan d3?

[dikamilo]

@mojemacki: głównie tym że w dodatku masz tryb przygodowy gdy wbijesz pierwszą postać na max lv i potem na zwykły tryb fabularny już praktycznie nie masz po co wchodzić