Wpis z mikrobloga

@kwiatencja: kiedys krecili u mnie na osiedlu film o romach... ustawili artystycznie jakies meble ze smieci na srodku trawnika i dzieciom kazali po tym skakac. innym razem ide kolo smietnikow, znowu te dzieci kreca jak sie deska bawia...
ale jak zebrali pod sklepami i gdy czlowiek im kupil bulke i pasztet to slyszal "zlotowke" to nie nakrecili :3 albo jak robili burdel w Tesco na Marino, czy jak kradli ze spozywczakow
@pesia: akurat ja nigdy nie tafiłam, ale koleżanka. Ze zawsze o tej samej godzinie kursowała dzieciarnia "Pani daj 5zł" a jak ktoś dał mniej, to pluli się, ze co tak mało. Ech, szczerze mówiąc wolałam te koczowisko na Paprotnej, bo tam przynajmniej większe odludzie, same magazyny, nie te co na Kamieńskiego. :/