Wpis z mikrobloga

#stan #nauka #ziemia #potop Ziemia przed globalnym potopem?

Prof. James Hansen - wybitny autorytet w dziedzinie klimatologii, który ogłosił ostatnio ciekawą publikację – ostrzega świat przed nadchodzącym globalnym potopem. A, co najgorsze – nie jesteśmy w stanie kataklizmowi zapobiec.

Dawno, dawno temu był na Ziemi biblijny potop. Wielce troskliwy Noe zdołał uratować przed śmiercią, w dużej drewnianej arce, część ludności owego świata i co nieco wziął na nią zwierząt. Teraz czeka nas drugi potężny, bo globalny potop, tylko brakuje nowego Noego. Kiedy nadejdzie? Kataklizm przyjdzie za jakiś czas. Wpierw muszą roztopić się, pod wpływem gazów cieplarnianych, wszystkie lodowce globu.

Jeżeli nie zredukujemy gazów cieplarnianych, w okresie najbliższych 50 lat, poziom wody w oceanach może się podnieść nawet o 3 metry – alarmuje w swojej najnowszej publikacji, amerykański klimatolog, profesor Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku, James Hansen, cytowany przez lewicową witrynę newsową i blog polityczny "Huffington Post". Gdyby powstała taka sytuacja, mogłaby mieć katastrofalne skutki. "Globalny potop" zatopiłby przede wszystkim wyspiarskie państewka i zagroził Nowemu Jorkowi, Tokio oraz m.in. naszemu Trójmiastu.

Jak twierdzi James Hansen, były szef należącego do NASA Centrum Badań Kosmicznych im. Goddarda, w oparciu o długie i skomplikowane badania, prowadzone wraz z grupą współpracowników, w niedalekiej przyszłości lodowce Grenlandii i Antarktydy będą topnieć 10 razy szybciej, niż dotychczas sądzono.

Naukowcy uważają, że proces topnienia lodowców, znalazł się obecnie w tzw. sprzężeniu zwrotnym. Im więcej lodu tracą, tym bardziej napędzają swoje topnienie. Dzieje się tak, gdyż słodka woda spływająca coraz szerszym strumieniem z lodowców Grenlandii i Antarktydy, "wpycha słoną", czyli cięższą i ciepłą wodę morską, pod "lodowcowe brzuszyska". W ten sposób przyspiesza ich rozpad i znikanie.

Wśród współautorów pracy prof. Jamesa Hansena, która będzie wkrótce publikowana w piśmie naukowym "Atmospheric Chemistry and Physics", jest m.in. Francuz prof. Eric Rignot, zatrudniony na Uniwersytecie Kalifornijskim w Irvine. Rok temu francuski uczony oznajmił światu, że nic już nie powstrzyma zaniku lodowców spływających z Antarktydy Zachodniej do Morza Amundsena.

ONZ-owski Międzyrządowy Panel ds. Zmian Klimatu (IPCC), w ostatnim raporcie, był dużo ostrożniejszy niż prof. James Hansen. Prognozował mianowicie, że do końca tego wieku, średni poziom światowego morza wzrośnie maksymalnie o około metr.

Natomiast w jednym z ostatnich wydań tygodnika naukowego "Science" zespół międzynarodowy naukowców, pod kierunkiem prof. Andrei Dutton z Uniwersytetu Florydy w Gainesville wyliczał, że z powodu aktualnego globalnego ocieplenia, światowy ocean swój poziom podniesie, co najmniej o sześć metrów, ale w najbliższych wiekach, nie zaś jeszcze w tym stuleciu.

Prof. James Hansen to wybitny autorytet w dziedzinie klimatologii, który nie liczy się zbytnio z "ciasnym gorsetem" naukowym kolegów, w prognozowaniu zmian klimatycznych na Ziemi. Jego energia i siła przebicia są imponujące. Cieszy się uznaniem innych naukowców i dziennikarzy tylko nie światowych przywódców.

W grudniu br. mają się oni zebrać w Paryżu, aby podpisać wspólnie nowe porozumienie klimatyczne, w którym będzie zobowiązanie do redukcji emisji gazów cieplarnianych do atmosfery. Najważniejszy z nich to dwutlenek węgla. Ludzkość pompuje go w powietrze rocznie aż 36 mld ton. Od wybuchu rewolucji przemysłowej stężenie CO2 w atmosferze wzrosło o prawie połowę. Jeżeli w porę nie opamiętamy się to w końcu wieku średnia temperatura Ziemi, wzrośnie przez człowieka według prognozy IPCC o dalsze 4,8 st. C.
Źródła: onet.pl i wyborcza.pl.

Stanisław Cybruch

Na zdjęciu ilustracyjnym - prof. James Hansen: Fossil fuel addiction could trigger runaway global. Foto: theguardian.com.google.com.
stanislaw-cybruch - #stan #nauka #ziemia #potop Ziemia przed globalnym potopem?


...

źródło: comment_0BrMykUMCu9N7FgMC2zIxHcjZWAOgZlg.jpg

Pobierz
  • 1