Wpis z mikrobloga

Jak to jest z tym deviantarem i prawami autorskimi? Gdzie mogę podejrzeć, na jakiej zasadzie ktoś udostępnił dany rysunek? Strona ta jest skarbnicą ładnych grafik ze słowiańskimi bogami i demonami, więc chciałbym wykorzystać te zasoby na swojej stronie jako ilustracje do opisów, rzecz jasna z podpisaniem autora i umieszczeniem odnośnika do źródła na DF. Dowiedziałem się jednak, że może być to przestępstwo, jeśli tylko umieszczę na stronie banner z Ad Sense, żeby spróbować utrzymać w ten sposób serwer i że teoretycznie ktoś może mnie za to zgłosić. Jak to z tym jestem? W jaki sposób mogę dowiedzieć się, na jakiej zasadzie ktoś to tam wrzucił bez każdorazowego pisania do autorów?

#deviantart #prawoautorskie #grafika
  • 11
@adawidowicz Ech, strasznie pod górkę z tym prawem autorskim. I tak większość tych grafik hula po internecie bez żadnego podpisu, bo jest to naturalna konsekwencja wrzucenia ich w internet, jednak i tak można beknąć nawet za wrzucenie podpisanej ilustracji do tekstu. Człowiek chce być w porządku i skupia się nad takimi rzeczami zamiast zająć się pisaniem. Sądziłem, że dotarcie przez szukanie obrazem do autora rozwiązuje sprawę. Jednak nie. :(
@Kukowsky: hulać hula. ogólnie wszystko jest spoko, póki za to nie ciągniesz kasy (nawet jeżeli jest to kasa na utrzymanie serwera). tam gdzie pojawia się pieniądz, pojawiają się problemy. bo jednak wykorzystujesz czyjąś pracę i masz z tego jakąś prengę, która w jakimś tam stopniu też powinna iść do typa od grafiki.
@Sargon_Ankro: Po początkowym entuzjazmie związanym z pisaniem tekstów na stronę chyba właśnie zacząłem popadać w depresję i zaczynam rozważać, czy nie rzucić tego wszystkiego w cholerę, bo jeszcze się okaże, że gdzieś coś przeoczyłem, a potem ktoś poda mnie do sądu o profity, podczas gdy mi samemu nie zwróci się nic.
Cóż, chyba się zbiorę i faktycznie zacznę pisać, bo w temacie słowiańskich grafik z Creative Common za wiele nie wyciągnę. Najbardziej drażni mnie to, że w wypadku jakiegoś przeoczenia ktoś teoretycznie może mnie zgłosić prosto do sądu, podczas gdy intencje mam dobre. Po takim kwejku zarabiającym krocie z reklam te grafiki też latały, jednak jestem życiowym pechowcem i boję się, że ja maluczki z pewnością trafię kiedyś na jakiegoś pieklarza, który poleci
@Kukowsky: Tak jak wyżej kolega napisał, napisz do nich z pytaniem, raczej na pewno nie powinni robić problemu, znając życie to jeszcze podlinkują gdzieś u siebie twoją stronkę. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Afery raczej wynikają jak ktoś bezczelnie sprzedaje wydruki, koszulki czy jakieś rzeczy czerpiące bezpośrednie korzyści z pracy artysty.
@Kukowsky: kwejki to sięjakoś tam dogadają. albo będą przerzucać winę na użytkowników, którzy to wrzucają treści.

Po prostu ugadaj to najlepiej jak się da, jeżeli będzie potrzeba, to nawet jakąś umowę spisz z tymi typami. Będziesz miał święty spokój i nie będziesz musiał się procesować o byle pierdołę, jak Kazik z blogerem ;]
@Sargon_Ankro Jestem raczej człowiekiem, który woli się trzymać z daleka od wszelkiej biurokracji, więc chyba ograniczę się do zapisywania wiadomości, w których deviantartowicz wyraża zgodę. Tych autorów jest sporo, znaczna ich część pochodzi z Rosji, więc to dodatkowo utrudnia sprawę. Planowałem ruszyć ze stroną już dziś, jednak w takim razie wstrzymam się i przejrzę wszystkie w grane dotychczas zasoby, gdyż wrzucałem też tam zwykłe zdjęcia, które spróbuje zastąpić czymś z Creative Commons.
@Kukowsky: a co to jest za strona? jakiś blog? Serwis bardziej?

Wiesz, też nie lubie biurokracji, ale niestety czasem umowa na gębę czy listowne uzgodnienie nie wystarczy, gdy w grę wchodzi kasa. I niestety potem trzeba tam wszystko wyszczególniać, bo jak chodzi o kasę, to ludzie potrafią #!$%@?ć się o najmniejszy szczegół, żeby nie płacić albo żebyś to ty im zapłacił. Sam się ostatnio trochę na tym przejechałem - nie w
@Sargon_Ankro: Bardziej blog. Przez ostatnie dwa lata prowadziłem popularny fanpage na facebooku o słowiańskiej kulturze i po prostu wykupiłem domenę i hosting, po to by stopniowo zacząć przerzucać tam stworzone przeze mnie treści, gdyż zauważyłem, że istnieją w sieci podobne blogi, które już te treści sobie kopiowały. Chcę po prostu mieć swój zakątek w internecie, gdzie będę mógł dzielić się z ludźmi swoim hobby i nie nastawiam się na to, że