Aktywne Wpisy
baton967 +16
#przegryw zaraz wściekła mama wstaje, to trzeba iść szybko spać i obudzić się jak se pójdzie do pracy eh
laptopa mi znowu schowala, co chwilę mi chowa rzeczy eh
muszę sie w końcu wyrwać z tego domu ale skąd na to siły wziąć? eh
laptopa mi znowu schowala, co chwilę mi chowa rzeczy eh
muszę sie w końcu wyrwać z tego domu ale skąd na to siły wziąć? eh
xiv7 +16
Co do Tesco, kto miał przyjemność pić to wykwintne piwo? ( ͡° ͜ʖ ͡°) 1,40 około chyba kosztowało
#ciekawostki @jmuhha
#ciekawostki @jmuhha
Polskie sieci chcą, aby reklamowała je Premier Ewa Kopacz. Nie ma w tym nic dziwnego skoro niedawno szefowa naszego rządu tak wychwalała swoje zakupy w Biedronce.
Podczas dzisiejszej konferencji poświęconej złej sytuacji w handlu polskim, Krzysztof Steckiewicz z Naczelnej Rady Zrzeszenia Handlu i Usług pytał Panią Premier, czy pomiędzy naszym rządem a sklepami Biedronka jest jakaś współpraca reklamowa, ponieważ mniejsi przedsiębiorcy mogliby także zebrać odpowiednie pieniądze i wykupić reklamę u Ewy Kopacz.
Każdy z nas robi zakupy także w małych osiedlowych sklepach, często prowadzonych przez prywatnych przedsiębiorców, którzy również zasługują na szacunek i zainteresowanie nie tylko mediów, ale i przedstawicieli rządu, który podobno wspiera polski handel. Te prywatne sklepiki usytuowane w pobliżu sklepów wielkopowierzchniowych nie mają wielkich szans w starciu z potężnymi sieciami działającymi w naszym kraju. Sieci te są dodatkowo współfinansowane przez Bank Światowy i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Celem tego promowania wielkich międzynarodowych sieci miało być podobno wspieranie rozwoju lokalnego oraz zmniejszenie światowego ubóstwa.
W ciągu ostatniej dekady pożyczki te osiągnęły poziom 900 mln dolarów. Nikt nie wie też jaka część z tych pożyczek została przez banki umorzona ponieważ dane te są niejawne. Banki ogólnoeuropejskie nadal udzielają sieciom tych pożyczek, co prowadzi do zamykania małych sklepów i do wypierania z półek sklepowych marketów produktów wytworzonych przez drobnych producentów rolnych oraz przez słabsze grupy producenckie.
Polski rząd powinien dbać właśnie o naszych rodzimych rolników, grupy rolne i mniejsze sklepy, a nie reklamować sieci, które wygenerowany zysk kierują za granicę. W przeciwnym razie za kilka lat staniemy się krajem zależnym od dostaw żywności z krajów ościennych, a to jest osłabieniem naszej suwerenności.
http://swiatrolnika.com.pl/wydarzenia2/item/1248-premier-ewa-kopacz-reklamuje-sklep-biedronka
KAżdy aktor o tym wie, a nie wie Premier?