Wpis z mikrobloga

Często polecano pod tagiem #film Who Am I, jako dobry film o hakerach. Niezbyt ochoczo podchodziłem do tematu po zapoznaniu się z plakatem i faktem, że film jest po niemiecku. No i niestety moje obawy się potwierdziły. Oczywiście w całość wpleciony tandetny wątek miłosny, a lista bzdur w tym filmie nie ma chyba końca (możliwe spoilery):

- ten film to niby thriller, nie wiem gdzie tu jakiekolwiek napięcie, w tym skakaniu po historyjkach opowiadanych przez bohatera? Czy w momencie jak ucieka od pani z policji i chowa się pod biurkiem, obok którego ona stoi, ale go nie zauważa?;
- hakier biegający po lokacjach w masce jak anonymous, beka;
- te wizualizacje spotkań w darknecie czy co to tam było, jaki był tego cel? poza tym, że miały chyba pokazać jakie to groźne środowisko a raczej wywoływały zażenowanie;
- no i największa beka, super chroniony interpol, gdzie nie da się dostać nawet kanalizacją, a pan strażnik (swoją drogą jego gra aktorska 0/10) wpuszcza naszego hakera i ZOSTAWIA GO #!$%@? SAMEGO żeby poszukał swojego portfela, no jebłem.
- potem ktoś ściga naszego hakiera w metrze, ten ukrywa się i ścigający specjalnie cofa się do miejsca jego kryjówki, już ma tam wchodzić, ale jednak ktoś go woła więc po prostu idzie sobie dalej zamiast tam zajrzeć xD;
- #!$%@? techno przez cały film;
- na koniec damy twist, to wszyscy się bedą jarać i zapomną, że się męczyli z tym gównofilmem przez 3/4 jego trwania;

3/10, bo zdjęcia w sumie były spoko i końcówka też.
Pobierz Sieloo - Często polecano pod tagiem #film Who Am I, jako dobry film o hakerach. Niezb...
źródło: comment_Lu821uNSZqfGGuZJxJjQe4I4wF4JxpOf.jpg
  • 5