Wpis z mikrobloga

@uzytkownik_portalu_wykop:
hmmm... trudno mi coś powiedzieć ale dla porównania wzrost mojej kobiety to 165 cm a waga 51 kg rok po urodzeniu naszego dzieciaka. Więc u Ciebie chyba nie jest tak fatalnie jak to malujesz. Chyba, że lubisz chudziaki (ja lubię). Może ma chwilowy przypływ wagi. Z kobitami różnie bywa. Jak nie zacznie schodzić w dół tylko dalej tyć to się możesz zacząć martwic ;)
@karmajkel-nowak: generalnie lubie chudziaki. przeciwieństwa się przyciągają, wiadomo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
generalnie chodzi o to, że zarzuca niemal tyle co ja (a ja potrafię #!$%@?ć ), piwko wieczorem do filmu, w weekend drinki, hambugsy, bo przecież weekend, a w weekend można. A jak mówię chodź na spacer, to eeee..przestań, zmęczona jestem :)
a dużo w ciąży przytyła?
@uzytkownik_portalu_wykop: Jakieś 12kg przy wcześniejszej wadze chudziaka na poziomie 48-50 kg więc tragedii nie było ale moja kobitka za cholerę nie tyje. Wpierdziela co chce i kiedy chce i zero tycia. Jedynie w miarę aktywne życie. Dużo spacerów zawsze, zalatana, zabiegana pracą, teraz dzieckiem. Chyba sporo przy tym spala ;) Może ją namów na jakieś ciekawe aktywności. Nawet głupie rowery potrafią dać sporo radochy, wspólne wyjście np. żeby do kosza porzucać