Wpis z mikrobloga

@dreaper: Przy startowaniu w wyborach powinna być gwarancja. Gwarancja powinna polegać na zadeklarowaniu dowolnej czesci ciala. W wypadku doprowadzenia do gorszego stanu niz przed swoją kadencją część ciała zostaje amputowana. :)
@dreaper: Chodziło mi o umowę z brakiem renty :) jak i to aby pewne ryzyko było zwiazane z dobrą płacą

Natomiast chętni by się znaleźli - kompetentni, a ci mniej kompetentni zaczeli by sie konsultować z tymi co sie na pewnych rzeczach znają. A matoły i karierowicze dały by sobie spokoj z zabieraniem sie za rządzenie. Nie mowie tez ze "kara" miała by miejsce w wypadku przypadków losowych i niezaleznych.

Jest
@Floyt: Więc może wystarczy wprowadzić odpowiedzialność karną. Gdy jesteś zawodowym kierowcą i spowodujesz wypadek to cię ciągają po sądach. Gdy jesteś lekarzem i popełnisz błąd w sztuce to też możesz mieć z tego tytułu nieprzyjemności. W polityce możesz trafić najwyżej do opozycji, a kasa się przez to specjalnie nie zmienia.
Jest tez znacznie prostsze rozwiazanie - wszystkie stanowiska w rządzie powinny być opłacane symbolicznie.


@Floyt: To z kolei może ograniczyć dostęp tym gorzej sytuowanym, a przecież to jakim jesteś człowiekiem nie zależy od grubości portfela. Poza tym takie osoby, który było by stać na rządzenie prawdopodobnie broniły by własnych interesów, bo przecież z czegoś trzeba czerpać zyski.
To z kolei może ograniczyć dostęp tym gorzej sytuowanym, a przecież to jakim jesteś człowiekiem nie zależy od grubości portfela.


Jeśli stanowisko nie oferuje dobrej kasy, to nie bedzie karierowiczów lecących na koryto, tylko ludzie ktorzy naprawde chcą poprawić sytuację w kraju bo mają takie powołanie.

Poza tym takie osoby, który było by stać na rządzenie prawdopodobnie broniły by własnych interesów, bo przecież z czegoś trzeba czerpać zyski.


A teraz niby co