Wpis z mikrobloga

@BlackReven: Lepiej wytłumacz mi, czemu obaj wysłaliśmy maile tego samego dnia (czyżby znalezisko na głównej? xD). Ja swojego dostałem dokładnie 3 lata później, wysyłałem bedąc w drugiej klasie liceum bodajże, dodatkowo poprosiłem


aby dodała coś od siebie. Ja głównie narzekałem na gównosprawdziany w następnym tygodniu. To były dobre zmartwienia ( ͡ ͜ʖ ͡). Ach, i dostałem go wracając autobusem, tak się zapatrzyłem w tablet ze zdziwieniem,
@norypS: Czyli data wysyłki to nie przypadek, coż. Mi w sumie nawet trochę siebie żal było po tym co przeczytałem, w sumie bardziej śmiałem się z tego jak "krótkowzroczny" byłem i nie potrafilem wybiec myślami nawet odrobinę w przyszłość, mam nadzieję że za kilka lat nie powiem tego znów o moim obcenym toku myślenia.
@BlackReven: Też wysłałem, chyba ma mi w tym roku przyjść, albo w następnym. Śmiesznie, bo wysyłając go byłem na granicy załamania nerwowego, więc (z tego co pamiętam) cały list był w ponurym nastroju, ale zadałem sobie w nim parę pytań do siebie z przyszłości i tak jakoś wyszło, że nie chciałem zawieść siebie z przeszłości, więc od momentu wysłania listu zacząłem się ogarniać. I się udało. Więc c'mon liście, jestem na