Wpis z mikrobloga

@zdechly_jez: W końcu ten facet będzie chciał od Ciebie coś wymagać. Najgorsze, że albo zdasz, albo tracisz bezpowrotnie kasę.

Też się stresowałem. Na szczęście nie tak, jak niektóre osoby, które ze stresu zapominają o wszystkich czynnościach, jakie należy wykonać :)
@zdechly_jez: Ja, jak zdawałem, to miałem świadomość, że egzaminator też nie może wprowadzić w błąd. Jednak, np. podczas jazdy drogą z pierwszeństwem nie mówił gdzie mam skręcać albo, kierował mnie w takie miejsce, gdzie przestawał cokolwiek mówić i miałem się kierować znakami (jakiś parking przy rynku z drogami jednokierunkowymi).

Zdałem za drugim :)