Wpis z mikrobloga

a słyszałeś o czymś takim jak drogi szybkiego ruchu i autostrady oraz kultura jazdy której w Polsce brak? Sorry ale fotoradarem tego nie naprawisz.


@ksiak: znam, korzystam nawet bardzo często - ale tam też nie jest kolorowo, fatalne warunki meteo czy geometria jezdni (łuki, wzniesienia) nie spowalniają "asów kierownicy" mimo, że powinny bo nie wiedzą czy właśnie nie zbliżają się do korka czy wypadku.
Poza tym nawet jakbyśmy bardzo chcieli to
  • Odpowiedz
  • 1
@vestridancer:
JA #!$%@? JAK MNIE #!$%@?Ą TAKIE CIOTY, NO #!$%@?. O JAKI JA JESTEM WIELCE HARDKOROWY SŁUCHACZ NAJALTERNATYWNIEJSZY NA SWIECIE OO JAKA DOBRA INDY ROCK PODKREŚLAM INDY. ALBO "OO POSŁUCHAM SOBIE MUZY, ALE NIE JAKAS FAJNA, MUSI BYC ALTERNATYWNIE, JESTEM LEPSZY BO SLUCHAM NIETUZINKOWYCH UTWOROW A WY CO NADAL RMF CZY INNE PLEBEJSKIE RADIO? JA SŁUCHAM KSZACHSTANSKICH ZESPOŁÓW FOLKLORYSTYCZNYCH, BRZMI JAK SRANIE DO GARA Z GWOZDZIAMI ALE SŁUCHAM, NIEBO W USZACH,
  • Odpowiedz
@megawatt: może należy najpierw rozpocząć od usunięcia bzdurnych oznakowań? W chwili obecnej dość często jest ograniczenie które nic nie wnosi poza faktem, że po prostu jest. To sprawi, że znak ograniczenia będzie z powrotem miał swoją wartość ostrzegawczo/informacyjną a nie będzie służył tylko do łatania budżetu.
Kolejna sprawa to firmy... tak! Firmy! U nas w kraju każdy pędzi, spieszy się aby zdążyć bo prezes patrzy, bo jak nie zdąży pracownik w
  • Odpowiedz
@megawatt: podałem na początku.
W pierwszej kolejności usuwamy nadmiar znaków. Zostawiamy tylko te które faktycznie służą do zapewnienia bezpieczeństwa, ale bez przegięć. Jeżeli znak jest 60km/h to znaczy, że jak pojedziesz tam 70km/h to wylecisz z drogi i tyle. Raz, drugi, trzeci i nagle ludzie zaczną uważać.
Dwa: zmniejszamy ilość fotoradarów i dajemy je tylko w krytycznych miejscach.
Trzy: obowiązkowe montowanie liczników na światłach odmierzających czas do zmiany świateł oraz podpięcie
  • Odpowiedz
@megawatt: mówię o całym ruchu. O sprawieniu by ludzie zaczęli myśleć. By z powrotem zaczęto uważać na znaki które są po to by nas chronić przed niebezpieczeństwem a nie wystawione na wydmuszkę i w celu zarobienia kasy. Trzeba popracować u podstaw a wtedy sam zobaczysz, że fotoradary są zbędne bo sprawiają tylko i wyłącznie tyle, iż zamiast jechać koncentrować się na drodze wyszukujesz tabliczek informujących o radarach.
Powiem tak, ile razy
  • Odpowiedz
@ksiak: trochę bzdury gadasz, jedź do Niemiec - jeździ się fajnie, znaki ustawione logicznie (tak żeby kierowca nie musiał pamiętać jaki znak był daleko za nim, spójnie i w miejscach przydatnych - czyli droga główna tuż przed skrzyżowaniem, zakaz postoju na całej długości tak żeby było widać jego koniec albo powtórzenie, itd.) ale fotoradary są i tabliczek brak wiec warto jeździć zgodnie z ograniczeniem i tak Niemcy jeżdżą (no dobra przekraczają
  • Odpowiedz
@megawatt:

tak żeby kierowca nie musiał pamiętać jaki znak był daleko za nim,

że jak? Rozumiem w takim wypadku, że to są jednostkowe przypadki bo w przeciwnym razie jak dla mnie to jest trochę bez sensu. Nawet u nas to lepiej funkcjonuje (patrz strefa ograniczenia prędkości) gdzie masz jeden znak na wjeździe. Po co powtarzać? (Argument bo ludzie zapomną nie trafia do mnie)

Nie wiem czy zauważyłeś ale w tym miejscu
  • Odpowiedz