Wpis z mikrobloga

Niedziela rano? I #!$%@?, że niedziela rano.Wiesz, co to chaos? Teraz akurat, a nie tydzień temu, kiedy #gownoburza po moim wyrzygu z wątroby że robotę straciłem (okazało się, że jednak nie straciłem CO TERAS? nagle #wygryw i nie krzywisz mordy z wyższością, że żal mi ciebie, robaku?), że mikroblog, to mikroblog i można cycka pokazać, pochwalić się że #przegryw , masz wyjściową mordę, to #pokazmorde, masz niewyjściową, to #!$%@?, może ktoś z litości kliknie. Cokolwiek, puste okno kusi by #!$%@?ć literki, więc korzystam (jak coś, to #czarnolisto ). Ale ja nie o tym, wiem, że internetowe komentarze mają żywot wierszy Świetlickiego (#!$%@? MINUTA)

Dlaczego wciąż gadam o najebce:
bo:
a) jestem wciąż kawalerem
b) wciąż jestem
c) wizyta u lekarza tylko pachnie strachem
d) czuję się depozytariuszami jakiegoś Wielkiego Pojęcia, które mi wytłuszczysz podczas gdy pójdę się wylać, a więc mam niezbywalne prawo czuć się namaszczonymi do tego, by śmiać i plwać (się)

Wiem, że rozbuchanie przesadzam, że wykop to elita internetu, ale jaki internet, taka elita, nie poruchasz w tym odcinku. I dziękuję za wszystkie prywatne wiadomości życzące mi pogody ducha i wiary w ludzi oraz cierpienia i śmierci, jakbym był idiotą i nie wiedział, że jeśli ten wpis dostanie 100 plusów, to robię lody wszystkim (nawet niemcom na dworcu), a jak będzie hejt, to usunę konto.

Hejt. Słowo wytrych, mamy takich kilkanaście na każdą okazję, żeby nie poczuć się nigdy bezbronnym i mieć odpowiedź na wszystko (nawet to, na czym się nie znamy, ale my w Internecie znamy się na wszystkim, choćby tylko z widzenia). Ah, zapomniałem, dawno nie widziałem takiego popisu grafomanii, a ty? Co ty masz?

To za chwile, jak nie zapomnę, a o piciu rozmawiamy bo tylko takie życie jest i innego nigdy nie było.
o czym mam mówić, o tym, że Świetlickiego najbardziej by obraziła wizyta u ciebie w domu lub w pracy ? Chyba że też tak jak my lubi zasnąć pod kocem na kanapie. Chodź marcin, pokaże ci jak odbieram telefony cały dzień, i teraz masz dwie opcje albo cierpi twoje sceniczne ego, albo uczą nas idei na pół, pół litra, a drugie pół zapomnieć,
nie wiem.

Czy to ten czas, kiedy elyta nocna idzie spać w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku podtrzymywania kaganka #thetruewykop że tacy fajni i tacy śmieszni, prawdziwe #mirki i lepiej być #stulejemotzno , ale kumate, takie #thetruemirko, #nietagujebonocna jezusmaria, ale jestem naćpany. Ej, bo może znowu ktoś uwierzy, albo coś sobie pomyśli o odpadnie mi #achievement #zjadaczchleba, a ktoś miał nas w anioły przemienić, nie?

SKROLUJ DALEJ

Hej, człowieku, wiesz, co to są krzywe akcje po pijaku? Kolizyjny kurs?
Kiedy zaciągnięte w oknach żaluzje wirują z wibrującą ciszą w tańcu śmierci, szatkując nieruchomą mgłę powietrza nasyconego dymem z tanich fajek, bo wiadomo, w domu tanie, na imprezę marlboro?Że w końcu, choćby dla szczątkowej higieny psychicznej, musisz w końcu wyjść z domu? Wsiadłeś kiedyś w pijacką karuzelę zależności od alkoholu i krzywych akcji? Bez prawa, za to z duża ilością jazdy, z umownym sprzęgłem, jedynym jedynym hamulcem, w dodatku na słowo honoru, że "nie zatrzymuj, chyba że będę rzygał"?
Ile razy rzucałeś palenie na trzy godziny?
A może to znowu lista "e, tam, #!$%@?, w końcu da się z tym żyć" powiększa się o kolejną pozycję, tym razem o wszechogarniającą pustkę odbijającą się echem od cembrowiny czaszki?
Że samotność to plac zabaw szatana?

#lajtowanihilka #slowonaniedziele #porannyskurcz
Pobierz guovencia - Niedziela rano? I #!$%@?, że niedziela rano.Wiesz, co to chaos? Teraz aku...
źródło: comment_Bs0SOMhHR9DdpeOODZcbpKc1YUtBokoY.jpg
  • 2