Wpis z mikrobloga

@biuna: Ja się w zeszłym roku na jednych zajęciach kłóciłem z panią doktor o to czy istnieje coś takiego jak efekt cieplarniany. Ja twierdziłem, że nie a ona, że jest. Koniec końców zdałem nawet na 4 chyba.
@John112: Tzn ja ogólnie nie mam problemu z dyskutowaniem z wykładowcami na uczelni i wyrażaniem swojego zdania, ba często mam inne zdanie od ich, ale rozumiem, że są ludzie, którzy wolą nie dyskutować. Bo ja wiem, że dam sobie radę egzaminie nawet na marne 3, a niektórzy może nie.;)
@wupes: jestem skryta szydera. Ona to by mogla #!$%@? focha i tyle by bylo z rozmowy. I jeszcze tym bardziej ta mlodziez taka wygadana przez te internety, zamknac je! @John112: wiem o tym, student ogolnie moze korzystac z takich rzeczy za darmo jesli tylko nie czerpie z tego korzysci materialnych.
@Tjarnaglofi: niestety, to byly cwiczenia. Poza tym juz sie chwile wczesniej z nia klocilam na pewien temat i jej argumentacja wygladala nastepujaco: glupawy usmieszek, machniecie reka i zmiana tematu. Kwestia sporna: jesli jest napisane, ze zadanie domowe jest na piatek i trzeba byc przygotowanym na jego prezentacje we wtorek to przyszloby Ci do glowy, ze prezentacja ma nastapic przed terminem oddania? Czy skoro zadanie na piatek to prezentacja we wtorek po
@Czekoladowa_: Heh.. no niestety czasem z wykładowcami, a gorzej, jeśli i oni laborki prowadzą, trzeba jakoś sobie radzić. Mimo niekiedy niesamowitej niekonsekwencji to Ty musisz zdobyć dyplom, niekiedy zaciskając zęby, byle do przodu. Dużo osób mówi, że studia to fajny czas, a praca później to już tylko odpowiedzialność i problemy.. ja uważam inaczej - studia to bardzo często zagryzanie zębów, robienie czegoś wbrew sobie no i ciągła walka.. Praca, mimo wszystko,