Wpis z mikrobloga

@southman: przy tej długości lufy i przy tych rozmiarach broni to NAWET ma sens. 9mm będzie sporo głośniejsze, z większym odrzutem i większym błyskiem przy wystrzale. Szczególnie odrzut może być niezbyt ciekawy przy tak małej i lekkiej broni.
@southman: ale jak "teoretyzuję"? To co napisałem to sama prawda. To, że jest moda na pakowanie relatywnie mocnego naboju do b. malej i lekkiej broni NIE znaczy, że to nagle zawsze jest jakiś doskonały pomysł. Każdy taki pistolet to kompromis i nie ma sensu nabijać się z .380ACP w broni, do której pasuje b. dobrze.

Są kolesie potrafiący strzelać celnie z kieszonkowego aluminiowego rewolweru amunicją .357 Magnum
Da się? Jasne, że
@Pantokrator: no dobra, przyznam Ci rację. z technicznego punktu widzenia jedna rzecz sie zgadza : słabszy nabój - mniejszy podrzut.

Z moich doświadczeń problemy z wyeliminowaniem podrzutu w pistolecie wywodzą się z błędnego chwytu. Nieważne czy jest to cieżka metalowa CZta czy lżejszy plastikowy Glock, przy błędnym chwycie każdy bedzie wykręcał ręce. Zatem jest to czynnik który można naprawić, wystarczy trening. 9x19 to wcale nie jest mocny nabój.

Wyjątkiem stają się
@southman: wiesz, miałem okazję się przekonać, jak brzmi kałach z paru metrów bez ochronników, a jak brzmi wystrzał amunicją 9mm "pełnej mocy" w zamkniętym pomieszczeniu z króciutkiego pistoletu trzymanego w ręku - nie chciałbym się przekonywać, bo b. lubię mój słuch i tutaj .380ACP zapewne ma przewagę (oczywiście nikt nigdy nie zrobił porządnych badań w tym kierunku).
Oczywiście 9mm to o niebo lepszy wybór dla większości strzelców, ja tylko mówię, czemu