Wpis z mikrobloga

@SirPsychoSexy: Mnie na przykład śmieszy to, że poważna akcja jest frontowana randomowym obrazkiem przedstawiającym jakieś dzieci (no #!$%@? na pewno polskie) trzymające "napis" wykonany przez stażystę w paincie.
Mnie to bije po oczach i wywołuje krzywy uśmiech z zażenowania. Do głowy przychodzą rózne spostrzeżenia na temat pobudek kierujących osobą wybierającą tę fotkę - czy to tumiwisizm, czy to chora poprawność polityczna nastawiona na propagandę multikulti?