Wpis z mikrobloga

Sraczka to chyba najgorsza rzecz jaka może się przytrafić w miejscu publicznym. Z babcią do banku szedłem, tak mi się kurde srać chciało, myślałem, że literalnie popuszczę xD, ale dobrze, że zostawiła jakąś torbę w banku, bo zapomniała, w połowie drogi się zjarzyła, ciśnienie prawie dupe mi rozrywa, to po tę torbę wracamy, pomyślałem, że może być kibel w banku, jakoś głupio było pytać babki, ale miałem to w dupie, bo była faza świstaka. Ufff na szczęście był kibel, uratowała mi życie ta kobieta. Jak usiadłem, to była kurde taka ulga ahhh. A z dupy leciało jak z kranu xD A potem cały dzień mnje dupa piekła ;__;. Do tej pory przechodzą mnie ciary co by się stało, jakbym nie zdążył... Nie polecam 0/10
#truestory #zalesie
  • 11
  • Odpowiedz