Wpis z mikrobloga

Firmy wypisane niżej aktywnie wspierają homopropagandę:
- Google
- Apple
- eBay
- Facebook
- Starbucks
- Nike
- Microsoft
- MasterCard (sprawdźcie swój portfel)
- Instagram
- Mondelēz International (producent Oreo, Prince-Polo, czy Delicji)
- Marriott International
- Amazon.com
- Coca-Cola Company
- General Motors
- Hewlett-Packard
- IBM
- Dropbox
- Kraft Foods
- Intel
- AMD
- HBO
- ING (tak, ci od banku)
- Pepsico
- Shell
- Toyota
- Citibank
- Salesforce
- BMW
- Disney
- Ford
- Absolut
- Smirnoff
- StackOverflow
- GitHub
- BitBucket

#homopropanda #neuropa #lgbt
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ginden: biedactwo, nadal nie załapałeś, że powodami, dla których wszystkie te firmy "wspierają" homoseksualistów jest to, że mogą zarobić na zindoktrynowanych osobnikach twojego pokroju, albo kiedyś jakaś homoorganizacja potrzebowała od nich pieniędzy, więc musieli posypać, bo zaraz by się krzyk podniósł, o co w dobie social media prosto. Wątpię, żeby ktokolwiek popierał żądania homoprzywilejów z przekonania, poza samymi aktywistami. Ostatecznie, jak to zwykle w procesach społecznych bywa, wahadło się wychyli
  • Odpowiedz
@Ginden: oczywiście, co oznacza jednak, że sugerowanie, aby osoby sprzeciwiające się homomałżeństwom zaprzestały z korzystania z produktów tych firm jest szczytem głupoty. Za co należałoby karać - poprzez bojkot - firmy, które dla zysku lub z obawy przed nagonką (vide Barilla) muszą bzdurzyć o wspieraniu homosiów? Za dobry zmysł biznesowy i robienie pieniędzy na durniach? No proszę, towarzyszu Gniden, nie rozśmieszajcie mnie.
  • Odpowiedz
firmy, które dla zysku lub z obawy przed nagonką (vide Barilla) muszą bzdurzyć o wspieraniu homosiów

@Martellus: Pierwszy przykład z brzegu - Samsung. Nie wspiera LGBT, napisali oświadczenie, że nie mają nic przeciwko, ale polityka firmy jest taka, że nie będą wspierać, cała "nagonka" na nich to dwa artykuły na krzyż na gejowskich portalach.

Jak widać - można, wystarczy chcieć.
  • Odpowiedz
@Ginden: doskonale wiecie, towarzyszu, że Samsung funkcjonuje w innych realiach socjoekonomicznych, niż firmy, które afiszują się z poparciem dla "praw" homoseksualistów. Społeczeństwo koreańskie nie jest tym samym, co społeczeństwo amerykańskie - i to społeczeństwo z jednego obszaru USA mniej więcej, więc Samsung może sobie pozwolić na neutralność, mając zabezpieczony rynek macierzysty.

W końcu im nikt, na przykład, autobusów pracowniczych kamieniami nie obrzuci, jak to się Google zdarza (z innych oczywiście
  • Odpowiedz
@Ginden: a ja jestem pewien, że Samsung nie wspiera LGBT, bo jedynym kapitałem społecznym, którego zbieranie go interesuje jest kapitał społeczny na rynku koreańskim (a nie wśród tępych, białych barbarzyńców), a brak nagonki środowisk gejowskich to efekt ich rachityczności poza USA i częścią Europy Zachodniej.
  • Odpowiedz
@PuffinusGravis: jak rozmawiam o korporacyjnych popieraczach homosiów, to nie rozmawiam o jednostkach. Nie wątpię, że istnieją zindoktrynowane stworzenia twojego pokroju. Na szczęście w Polsce jesteście AFAIK w mniejszości, i należy wszelkimi środkami starać się, aby tak pozostało.
  • Odpowiedz