Wpis z mikrobloga

Dobra Mirasy, opowiem Wam historię z mojego życia. Gdy chodziłem do podstawówki często z kumplem wybieraliśmy się w czasie wolnym na frytki do takiego zwykłego, lecz walącego komuną bistro. Wchodzimy a tu jeb, jak zwykle kolejka w juch. I gdzieś tak po środku stał taki typo po czterdziestce, skóra, fryzura i komóra. No gość jak z mafii, złoty łańcuch i taki charakterystyczny przygarb jakby się zniżał do niższego i pytałby się go: a chcesz #!$%@?? Mniejsza z tym. Za nim stały takie typowe 15-tki z pod bloku co to śmieszkują na całą mordę i budzą ludzi po nocy. No i akurat tutaj też co jakiś czas zaczęły drzeć mordę i o jeju jak śmiesznie Bożena xD A za nimi stał taki dziodek co to ledwo stał na nogach, ze 90 lat, płaszcz i beret. No i tutaj dzieje się cała akcja. Nagle te dwie pindy wpadają w szał i beka na całe bistro o buhahaha Bożena, buhahaha ale Aga cicho heheszki i cisną srogo. Wtem ten kolo od skóry nie wytrzymał i złapał jedną za łeb i jebnął nią o lade xD Co się tam za inby zrobiły to ja nawet nie xD Ale to jeszcze nie koniec. Emeryt widząc całą sytuacje wcisnął się między nich i do tego typa: ale chłopcze, tylko bez rękoczynów. Bez rękoczynów! Jako, że byłem taki młody śmieszek wypadłem z tego przybytku powoli uświadamiając sobie co się tam właśnie #!$%@?ło xD #heheszki #bekazpodludzi
  • 4