Wpis z mikrobloga

Witam i kolejna porcja informacji na temat #wychodzimyzprzegrywu . Generalnie, jak ktoś jest zainteresowany to można poczytać poprzednie wpisy sprzed miesiąca. Teraz do opisu sytuacji. Dalej się spotykamy, było kilka fajnych spotkań i udanych, ale tylko spotkań-randek. Jak zwał tak zwał. Dziewczya często sama do mnie pisała co słychac etc. Np. byłem nawet trochę zaskoczony że sama czasem pisze wiadomość rano "dzien dobry". Ogólnie bardzo fajnie. W czasie tego miesiąca znajomości ja musiałem na 2 tyg wyjechać służbowo za granicę (np. zapytała jeszcze czy wyśle jej widokówki). Kontakt był troche słabszy ale był. Przed moim wyjazdem umówiliśmy się na spokanie, po spotkaniu chciałem ja pocałować, ale się nie dała i trochę wpadła w panikę, powiedziała że to za szybko. Ok, nie ma sprawy. Później mi napisała czy nie jestem zły?
Po moim powrocie kilka dni temu też się spotkaliśmy, pośmieszkowaliśmy i ogólnie miła atmosfera. Ja miałem wyjazd na weekend z kumplami. Przez ostatnie dni jakby mniej się odzywała. Spotkaliśmy się wczoraj, w większym gronie z moimi znajomymi i tez było fajnie. Sama chciała zrobić sobei ze mna kilka fotek (i żeby jej wysłał). Jak ją odwiozłem to zapytałem wprost, czy mnie zaczęła unikać specjalnie czy mi się wydaje. Bo faktyczne mniej było kontaktu, nawet na moje smsy jakoś tak zdawkowo odpisywała. Powiedzałem, że poprostu nie chcę jej się narzucać i tyle. Odpowiedziała, że za krótko się jeszcze znamy by ocenić co będzie dalej (to fakt). Bardzo mnie polubiła itd i się chce dalej spotykać. A mniej pisała bo wiedziała że mam ważne sprawy.
Generalnie, nie wiem co myśleć o tym? aha, jeszcze mi powiedziała, że nie chce się spieszyć za bardzo, bo z pośpiechu jej nigdy nic dobrego nie wyszło (coś w ten deseń).
Jak myślicie, raczej nie jest zainteresowana i szuka tylko kolegi? Chociaż z drugiej strony ma znajomych więc po co jej kolejny? Chociaż z drugiej strony takie zdobywanie zawsze mi się najbardziej podobało (nie jestem do końca taki #przegryw chociaż lubię piwnicę).

Przydała by się opinia #rozowepaski

Wołam osoby co się udzielały w poprzednich wpisach:


  • 31
@szadol: Ja bym się jakoś nie przejmował specjalnie. Nastolatkami nie jesteście więc nie ma co oczekiwać, że po "dwóch" randkach będzie buzi buzi ( ͡° ͜ʖ ͡°) Fajnie, że zapytałeś wprost czy jest coś nie tak - a ona uzasadniła swoje zachowanie w dość logiczny sposób. Trochę za bardzo jesteś zafiksowany, że to tylko friendzone czy jakieś gierki.
@Inguz: @paula_pila: @Snaken: Ok, tak zrobię. Bez zbędnego napinania się.
W niedzielę znów mam wyjazd służbowy na kilka dni. Umówiliśmy się wstępnie przed moim wyjazdem, bo jutro ja nie mogę a w sobotę ona pomaga rodzicom. Sama zaproponowała niedziele rano. Trochę pośmieszkowaliśmy, i ona lubi mnie trollować mocno.

@ZycieJAKsen: No właśnie nie wiem do końca jak to jest z tymi mitycznymi trzydziestkami. Mam w sumie tylko jedną koleżankę
@szadol: Jak się ma mało czasu dla siebie to się bardziej docenia takie spotkania.
@ZycieJAKsen nie ma zasady. Są dziewczyny które po 10 minutach zaproszą Cie do siebie, a są i takie które wolą poczekać zanim będą sexy - to nie świadczy o tym, że nie mają ochoty.
@Snaken:

nie ma zasady. Są dziewczyny które po 10 minutach zaproszą Cie do siebie, a są i takie które wolą poczekać zanim będą sexy - to nie świadczy o tym, że nie mają ochoty.


racja, zgadza się, jednak:

Dwa tygodnie randek bez całowania się? Chłopie...
@szadol:

No właśnie nie wiem do końca jak to jest z tymi mitycznymi trzydziestkami. Mam w sumie tylko jedną koleżankę taką bardziej "chętną" ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pewnie wszystko zależy w jakim towarzystwie się obracasz.


No ja jestem lvl 36 i znam wiele 30. jest tak jak pisze.
@szadol: Ciężko coś faktycznie powiedzieć z samego opisu, możesz zagrać na porządnego faceta i powiedzieć jej, że Ci zależy, ale poczekasz na nią tyle ile ona będzie potrzebować.