Wpis z mikrobloga

Mireczki, proszę powiedzcie mi co o tym myślicie.
Biegam od dwóch lat, ale bardzo rzadko i nieregularnie, na ostatnim treningu zrobiłem 8km w 53 minuty i to był mój rekord. Mam 23lata, 187cm, 92kg i jestem bardziej umięśniony niż gruby. Zastanawiam się nad takim planem (może ambitnie, ale jak się nie uda to nic nie stracę, mogę tylko zyskać trochę kondycji):
1. 25-07 10 km Bieg Powstania Warszawskiego;
2. 30-08 21 km BMW Półmaraton Praski;
3. 27-09 42km PZU Maraton Warszawski;
O ile dwa pierwsze punkty są w zasięgu ręki to zastanawiam się nad tym maratonem, Myślicie ze w ciągu 3 miesięcy, biegając 3x w tygodniu da się wyrobić tak kondycję żeby go przebiec i nie być ostatnim?
#bieganie #biegajzwykopem
  • 15
O ile dwa pierwsze punkty są w zasięgu ręki to zastanawiam się nad tym maratonem, Myślicie ze w ciągu 3 miesięcy, biegając 3x w tygodniu da się wyrobić tak kondycję żeby go przebiec i nie być ostatnim?


@lapiterro: tak, ostatni lecą w 6h
więc na luzie zrobisz to, pytanie w jaki czas celujesz.
@Akuku69: czas jest drugorzędny, na pewno dobrze by było to zrobić poniżej 4h, nawet jakieś 3,5h. Tylko chodzi mi o to czy nie zrobie sobie krzywdy biegnąc taki dystans po 3 miesiącach regularnych treningów.
@lapiterro: mysle ze sie da, starczy ze przebiegniesz swoje 21km a potem sie pobujasz jak pingwin... Tylko po co?
Sam siebie nie oszukasz fraza "przebieglem maraton" bo go nie przebiegniesz.

Z tego co piszesz wychodzi na to, ze praktycznie nie biegasz: "bardzo rzadko i nieregularnie" to nie bieganie tylko zrywy. Masz jakie takie podstawy i te 10km w godzine przemeczysz. Pytanie czy jestes w stanie tak sie przylozyc by w ciagu
@PurpleHaze: zobacze jak to wszystko się będzie układało, myślę że regularne treningi nie będą problemem, postawiłem sobie wysoko poprzeczkę wiec będę miał motywację. Do tego do tej pory chodziłem na siłownię i z regularnością nie było żadnych problemów (4 treningi w tygodniu przez jakieś 7 miesięcy).

Właśnie zobaczę jak wyjdzie półmaraton i zastanowię się nad tym maratonem.
@lapiterro: ciężko powiedzieć - 3 miesiące a dystans do pokonania zwiększony ponad 5-krotnie. Organizm się oczywiście adaptuje do wysiłku, ale żeby adaptował się bezpiecznie należy robić to stopniowo (poszukaj w necie info o zalecanym przyroście dystansu w bieganiu). Ciężko jest określić co może złapać kontuzję przy takim dołożeniu obciążenia. Mogą to być dowolne stawy, mogą i ścięgna, mogą i inne mięśnie/stawy/ścięgna nie związane bezpośrednio z poruszaniem nogami, bo bieg angażuje bardzo
@lapiterro: Głównie tak. W Twoim przypadku jesteś bardzo narażony na kontuzje z takimi ambicjami. Kontuzje przeciążeniowe są konsekwencją przerostu ambicji i właśnie zbyt dużych obciążeń. Musisz sobie zdać sprawę z tego, że jeżeli poważnie myślisz o tym maratonie to musiałbyś zwiększyć tygodniowy kilometraż (50-70 km tygodniowo). Pytanie czy tyle wytrzymasz. Ja swój pierwszy półmaraton przebiegłem po 6 miesiącach w czasie 1:50 i w dobrej formie bo byłem dobrze przygotowany.
Faktycznie na razie się skupię na 10 i 20km, szkoda że nie ma żadnego maratonu pod koniec roku, wtedy byłoby łatwiej, a tak skończy mi się sezon zanim zdążę się przygotować.

Jeszcze po przebiegnięciu półmaratonu zobaczę jak będzie wyglądała sytuacja, jakaś szansa że się podejmę maratonu jest, ale z tego co piszecie marna.

Dzięki za pomoc. Będę informował o wynikach i tym jak idą mi przygotowania ;)
@Limonene na 10km nie ruszyła jeszcze rejestracja, na półmaraton jest jakieś 3 tys osób zarejestrowanych, a miejsc przynajmniej dwa razy wiecej, maratonu nie sprawdzalem, ale też na pewno są miejsca