Aktywne Wpisy
posuck +162
Jak ja nie lubię kawiarni, gdzie zwracają się do mnie per "ty". Wchodzę, mówię na starcie "dzień dobry" do osoby za lady, a ona do mnie "cześć, co dla Ciebie?".
Staram się kontynuować rozmowę w bardziej poważnym tonie, "poproszę o americano z mlekiem", lecz w odpowiedzi słyszę "chcesz z mlekiem roślinnym?".
Nosz kur xD Nie jesteśmy znajomymi, nie znam cię, przestań się do mnie tak odzywać jakbyśmy byli ziomeczkami xD
Może zachowuję
Staram się kontynuować rozmowę w bardziej poważnym tonie, "poproszę o americano z mlekiem", lecz w odpowiedzi słyszę "chcesz z mlekiem roślinnym?".
Nosz kur xD Nie jesteśmy znajomymi, nie znam cię, przestań się do mnie tak odzywać jakbyśmy byli ziomeczkami xD
Może zachowuję
krzyvvy_ +155
Cześć Mirki!
Nigdy nie sądziłem że będę tutaj pisać o pomoc jednak sytuacja tego wymaga i szukamy wszędzie pomocy. Wielokrotnie widziałem jakie potraficie zdziałać cuda dlatego też bardzo na was liczę. 6-miesięczna córka mojego najbliższego przyjaciela musi zmierzyć się z okrutnym przeciwnikiem – potworem, jakim jest mięsak. Niestety lekarze w Polsce nie podejmują już żadnych kroków w kierunku usunięcia/zniwelowania nowotworu. Szukamy pomocy za granicą, naszą nadzieją jest leczenie w klinice w Niemczech,
Nigdy nie sądziłem że będę tutaj pisać o pomoc jednak sytuacja tego wymaga i szukamy wszędzie pomocy. Wielokrotnie widziałem jakie potraficie zdziałać cuda dlatego też bardzo na was liczę. 6-miesięczna córka mojego najbliższego przyjaciela musi zmierzyć się z okrutnym przeciwnikiem – potworem, jakim jest mięsak. Niestety lekarze w Polsce nie podejmują już żadnych kroków w kierunku usunięcia/zniwelowania nowotworu. Szukamy pomocy za granicą, naszą nadzieją jest leczenie w klinice w Niemczech,
TL;DR - Początek był trudny, ale teraz jest spoko.
Pierwszy tydzień był przerąbany, bo mieszkam aktualnie u rodziców, a oni nie wyobrażają sobie nie posiadania jakichkolwiek ciastek w domu. Zdecydowanie pomogło mi wtedy myślenie iż moja, nazwijmy to "muza" nie była by dumna z faceta wpierdzielającego codziennie masę ciastek i słodzącego herbatę 2,5 łyżeczki cukru.
Po tych kilku pierwszych dniach zupełnie przeszła mi ochota na ciastka i cole, ale pozostało przyzwyczajenie częstych przekąsek. Rozwiązałem to kupując sobie orzeszki i drobne owoce (żurawina, jagody).
Najgorzej było chyba z piciem, bo jest spora różnica między nalaniem sobie szklanki coli, a robieniem herbaty (zwłaszcza niesłodkiej), ale jakoś konkretnie do picia coli mnie nie ciągnie, jest to raczej chęć oszczędzenia czasu.
Tak zdrowotnie to przeszły mi zupełnie bóle brzucha, które pewnie były spowodowane piciem coli.
Żadnych innych korzyści widocznych nie ma, ale odstawienie słodyczy na pewno jakoś się przełoży na zdrowie.
Tak podsumowując to nie mam ochoty wracać do cukru i sam jestem zaskoczony, że udało mi się chyba zupełnie odzwyczaić od niego. ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
#zdrowie #nosugarchallenge
Skutek.
Ciężko przytyć. Dentysta nie potrzebny. Reszta bez zmian.
Czasem mam ochotę na zjedzenie słodkiego owocu. Do cukru nie tęsknie.