Wpis z mikrobloga

Na prośbę @ironx postanowiłem zrobić krótki opis mojego #nosugarchallenge w którym trwam od 24 dni.

TL;DR - Początek był trudny, ale teraz jest spoko.

Pierwszy tydzień był przerąbany, bo mieszkam aktualnie u rodziców, a oni nie wyobrażają sobie nie posiadania jakichkolwiek ciastek w domu. Zdecydowanie pomogło mi wtedy myślenie iż moja, nazwijmy to "muza" nie była by dumna z faceta wpierdzielającego codziennie masę ciastek i słodzącego herbatę 2,5 łyżeczki cukru.
Po tych kilku pierwszych dniach zupełnie przeszła mi ochota na ciastka i cole, ale pozostało przyzwyczajenie częstych przekąsek. Rozwiązałem to kupując sobie orzeszki i drobne owoce (żurawina, jagody).
Najgorzej było chyba z piciem, bo jest spora różnica między nalaniem sobie szklanki coli, a robieniem herbaty (zwłaszcza niesłodkiej), ale jakoś konkretnie do picia coli mnie nie ciągnie, jest to raczej chęć oszczędzenia czasu.

Tak zdrowotnie to przeszły mi zupełnie bóle brzucha, które pewnie były spowodowane piciem coli.
Żadnych innych korzyści widocznych nie ma, ale odstawienie słodyczy na pewno jakoś się przełoży na zdrowie.
Tak podsumowując to nie mam ochoty wracać do cukru i sam jestem zaskoczony, że udało mi się chyba zupełnie odzwyczaić od niego. ()

#zdrowie #nosugarchallenge
  • 1