Wpis z mikrobloga

Granica.
Część czwarta.

Zbieram się powoli w stronę dworca. Przechodzę obok szpitala, pielęgniarka mówi, że pracuje, powiedzmy, normalnie, leków nie brakuje. Tylko wczoraj (czy dzisiaj… jej mieszają mi się te odcinki czasu, no jednego dnia), tylko w tym szpitalu mieli 6 rannych osób.

Idę dalej między domami, zauważam przy jednym pracujących mężczyzn, usuwają zniszczenia, zburzony garaż. Zaczynam rozmawiać, zapraszają na herbatę, siadam. Wczoraj pocisk trafił w ich garaż, zniszczony samochód, z budynku wiele nie zostało. Jednak jak to zwykle w takich sytuacjach najważniejsze jest, że nikt nie zginął ani nie został ranny. Pocisk spadłby kilka metrów dalej i mówilibyśmy już o ofiarach. Przeraża bliskość tego wszystkiego, tych kilku metrów, granicy między być i nie być, żyć i nie żyć. Kobietom załamuje się głos. Ta sama gadka, już nudna prawda? Od roku stale pod ostrzałem.

Sąsiedzi wzajemnie sobie tutaj pomagają. W tym wypadku głównie Tatarzy. Nie krymscy, po prostu Tatarzy, co za różnica, miejscowi, śmiejemy się, wojenni Tatarzy. Nie napiszę tutaj nic nowego, podobnie jak wielu im podobnych nie mają gdzie na stałe wyjechać. I jeszcze raz, szabrownicy tylko czekają na bezkarne polowanie. Bo człowiek może się bronić przed kradzieżą, zabić go dla lodówki jakoś tak nie bardzo. Po drugie sąd wojenny w Donieckiej Republice to nie jest abstrakcja. Wyrok zapadłby sprawnie w przypadku zabójstwa cywila. Więc jak wilki oczekują aż w końcu będzie można rzucić się na żer.

Moi rozmówcy mówią, że tutaj jest inaczej, tam za torami, jest normalne życie, ludzie nie wiedzą co to znaczy wojna, pytają „jaka wojna?”… a my tutaj giniemy, po kolei nas mordują. Jeden za drugim. Tutaj nie ma żadnych żołnierzy!
Okej są, patrole separatystów, co gorsze czasem przyjadą, rozłożą moździerz odpalą kilka pamiątek, spakują, przeniosą się 500m dalej i znowu. To samo robią Ukraińcy. Potem wszyscy wiedzą gdzie poleci atwietka, odpowiedź. Co, myślicie, że koordynator artylerii nie wie gdzie celuje? No i tak morduje się cywilów po obu stronach frontu. W białych rękawiczkach.

Przecież to wojna…

Pomocni Tatarzy wyciągają z gruzów części rakiety, to najprawdopodobniej grad. Pojedynczy. Dlaczego przyleciał jeden, a nie cała seria? Sami zadajcie sobie to pytanie, ja w przypadki rzadko wierzę. Problem z rakietami jest taki, że lecą same, a aby lecieć potrzebują paliwa więc w momencie wybuchu zapala się paliwo i następuje pożar. Poza tym grad wybucha zazwyczaj odrobinę nad ziemią (pół – półtora metra) aby mieć większą siłę rażenia odłamkami. Gratka dla fizyków, jak zabić jak najwięcej osób jedną rakietą. Fizyczna ekonometria?

Słychać świst. #!$%@?. Od tej chwili sekunda, dwie, jeb. Poniżej kilometra prawdopodobnie, nawet bardzo prawdopodobnie, pora się chować w mieszkaniu, za chwilę kolejny świst, jeb. Trzeci świst, jeb. Gdy słychać świst to znaczy, że pocisk leci już naprawdę blisko. Nie będę kreował się na jakiegoś znawcę, nie wiem, ale było niedaleko, bardzo niedaleko. Odczekujemy 5 minut… nic nie przylatuje… trzy przyleciały akurat tutaj. Separatyści też ostrzeliwują, też są niedaleko. Zabawa we wzajemne ostrzeliwanie. A ludzie? Kogo oni interesują. Na wojnie ich zdanie się nie liczy.

Przed wyjściem jeszcze dopytują mnie o to jak jest w Polsce, jak to wygląda. Mało wiedzą więc mogę co nieco opowiedzieć. Pytania się mnożą. Wręcz przesłuchanie. Ironia losu? Akurat Tatarzy. Rosjanie wiedzą lepiej od mnie jak jest w moim kraju… to bardzo wymowne dla tego świata.

Wracam na dworzec, pod dworcem samochody OBWE… Przechodzę na drugą stronę, wsiadam do trolejbusu numer dwa. Wracam do centrum, tam trwa koncert. Rock, rap, co kto lubi. Mieli rację. Tutaj już nie ma wojny…
Kiedyś czytałem, że podczas wojny domowej w Gruzji (’92 – ’93) w Tbilisi walki trwały jedynie na obszarze wokoło pałacu prezydenckiego. Wszędzie dalej życie toczyło się normalnie. Tutaj tak właśnie jest.

Granica.

Więcej zdjęc na FB.

#ukraina #wojna #rosja #podroze
#ryczek #thumbingthestans
N.....2 - Granica.
Część czwarta.

Zbieram się powoli w stronę dworca. Przechodzę ...

źródło: comment_KtZPgpogolNg78ihCgDp258H1L1RXoQD.jpg

Pobierz
  • 3