Wpis z mikrobloga

#truestory #coolstory
Parę lat temu brat poszedł na ryby. Rozwalił się na molo i poławiał. Nagle zjawiło się dwóch typów uprzejmie upraszających o opuszczenie konstrukcji, bo to oni ją zbudowali, ona jest ich i oni zgody nie wyrażają.
Brat odpowiedział, że ma prawo dostępu do wody publicznej i on właśnie w tym miejscu chciał z tego dostępu skorzystać, a oni mu bezczelnie molo zbudowali.
Panowie byli nieustępliwi więc brat powiedział, że skoczy zaraz do domu, wydrukuje im Prawo wodne i udowodni swoją rację. Jak powiedział, tak zrobił. Wrócił z papierkiem tylko, że panów nie było dwóch ale sześciu.
I wiecie co? Przekonali go...
  • 1
  • Odpowiedz